Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Paweł już na swoim?

Anna Agaciak
Paweł w odzyskanym mieszkaniu z Jolantą Kołodziej
Paweł w odzyskanym mieszkaniu z Jolantą Kołodziej FOT. ANNA KACZMARZ
Interwencja. 18-letni wychowanek domu dziecka przy ul. Parkowej odzyskał wreszcie mieszkanie, które przed śmiercią zapisała mu babcia. Musi jednak zamienić je na mniejsze.

Jest wreszcie szansa na szczęśliwe zakończenie opisywanej przez nas, dramatycznej historii Pawła Pachacza, który jesienią omal nie stracił jedynego zabezpieczenia na życie, jakie zapisała mu kochająca babcia.

Dzięki wsparciu Czytelników „Dziennika Polskiego”, wtedy udało się spłacić dług za nieopłacany przez rodzinę zastępczą czynsz. Teraz dzięki pomocy mecenasów udało się usunąć z mieszkania nierzetelnych lokatorów.

– Mieszkanie jest puste, zaniedbane i znowu zadłużone na 5,4 tys. zł. Ale mamy pomysł na wyjście z tych kłopotów – mówi Jolanta Kołodziej, opiekunka Pawła z domu dziecka.

Aby spłacić dług, Paweł musi zamienić mieszkanie na mniejsze, z dopłatą. Chłopiec do czasu zakończenia nauki mieszka z innymi wychowankami domu dziecka. Ma więc zapewniony dach nad głową nawet do 25 roku życia. Jego mieszkanie do tego czasu mógłby ktoś wynająć i opłacać czynsz.

Jolanta Kołodziej nie ukrywa, że zamiana mieszkania jest konieczna i bardzo pilna. Paweł sam nie jest w stanie utrzymać tak dużego lokalu.– Mieszkanie Pawła jest w bloku na osiedlu Na Stoku. Ma 54 m, dwa pokoje, kuchnię, łazienkę i przedpokój. Nadaje się jednak do generalnego remontu. Czynsz to 400 zł plus media. Szukamy mniejszego mieszkania, z mniejszym czynszem, w dowolnej lokalizacji w Krakowie – opisuje pani Jola i zainteresowanych prosi o kontakt pod nr tel. 603 052 015.

– Teraz uczę się w zawodowej szkole poligraficznej, ale chcę iść do technikum gastronomicznego – opowiada Paweł. – Będę miał dobry zawód i w przyszłości sam zarobię na czynsz i życie.

Opiekunka chłopca i sam Paweł jeszcze raz bardzo dziękują wszystkim Czytelnikom „Dziennika”, którzy okazali wielkie serce. Mówią, że to dzięki nim udało się ocalić mieszkanie.

Przypomnijmy. Paweł gdy skończył 1,5 roku, trafił do domu małego dziecka. Jego rodzice stracili prawa do opieki. W 2008 roku sąd ustanowił ciotkę i wujka Pawła jego rodziną zastępczą. Po pewnym czasie dyrektor szkoły, do której chodził chłopiec, zauważył, że jest zaniedbany. Wtedy sąd skierował Pawła do domu dziecka. Wujek nadal zajmował mieszkanie. Nie opłacał jednak rachunków za czynsz. Mieszkanie miało zostać zlicytowane za długi.

Interweniował rzecznik praw dziecka. Udało się wstrzymać licytację, a czytelnicy „DP” pomogli spłacić dług.

Napisz do autora:
[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski