Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Paweł Kowal: Ławrow i Putin jadą po bandzie

Rozmawiał Remigiusz Półtorak
Rozmowa. Europoseł PAWEŁ KOWAL(Polska Razem) - o roli Unii Europejskiej w rozwiązywaniu konfliktu na Ukrainie.

- Co Pan myśli, patrząc na Siergieja Ławrowa, który z kamienną twarzą przyznaje, że Rosja nie wysyła na Ukrainę żadnych swoich agentów?

- Nikt w to już nie wierzy. Nie znajdziemy nikogo - ani w Europie, ani w Stanach, kto traktowałby poważnie takie słowa. Ławrow, ale oczywiście również Putin, mówiąc kolokwialnie, "jadą po bandzie", dlatego że nie napotkali oporów ze strony Unii Europejskiej. I tak będzie dalej, dopóki nie zostaną jasno pokazane konsekwencje sankcji wobec Rosji. Takie, które realnie zagroziłyby imperialnym ambicjom Kremla.

- Jest Pan rozczarowany postawą unijnych przywódców?

- To nie jest kwestia rozczarowania. Stwierdzam fakty. A one są takie, że Unia Europejska zachowuje się niepoważnie.
Najpierw nakłada słabe sankcje, a potem sama stwierdza, że one działają. Podkreślam jedną rzecz: Unia ma mechanizmy, żeby zareagować na obecną sytuację. Nie jest prawdą, że nie może tego zrobić.

- Władze w Kijowie boją się otwartego starcia z separatystami?

- Są na pewno w bardzo trudnej sytuacji, bo przez kilka tygodni mówiono im, że mają nie używać siły. Odpowiedzialność za to wzięła zarówno Unia, jak i USA, zdając sobie sprawę z tego, że może dojść do eskalacji konfliktu. Ukraina uległa takim sugestiom, co dodatkowo ją osłabiło. Dlatego dzisiaj przywódcy europejscy powinni czuć się odpowiedzialni za rozwój sytuacji. Nie zapominajmy, że to również z państw unijnych jest dostarczana broń do Rosji.

Ukraina natomiast zaczyna wyciągać wnioski z tego, co działo się w Gruzji w 2008 roku. Przypomnę, że część państw zachodnich też krytykowała wówczas Gruzinów za to, że się bronili.

- Jakie konkretne działania mogłyby pomóc Ukrainie w obecnej sytuacji?

- Najważniejsze, które widzę, to otwarcie linii kredytowej na zakup broni, gwarancje bezpieczeństwa oraz wspólne ćwiczenia służb porządkowych. Do tego oczywiście zaniechanie dostaw broni z Francji, Włoch i innych państw Unii Europejskiej, a także zablokowanie budowy wojskowych centrów logistycznych.

- Zapowiedziane przez ukraińskie władze referendum ws. jedności kraju to dobry pomysł?

- Politycznie ma on wzmocnić władze w Kijowie. Ważniejsze wydaje mi się jednak to, co my jako Europa możemy zrobić dla Ukrainy. Czyli pomagać w opracowaniu planu reform.

- Zmasowane ataki separatystów na wschodzie Ukrainy będą powtarzać się do wyborów pod koniec maja?

- Ukraina znalazła się na rozdrożu. Dlatego ważne jest szybkie i skutecznie działanie, bo Moskwa zdaje sobie sprawę, że wprowadzenie np. stanu wyjątkowego praktycznie uniemożliwia przeprowadzenie wyborów. A brak wyborów to duża podatność na chaos. Rosjanie na to liczą. Chcą, aby Ukraińcy wystąpili przeciwko rządowi Arsenija Jaceniuka. Jesteśmy w takim momencie, że każdy powinien wykonać to, co do niego należy.

Unia - udzielić pomocy, także wojskowej, zdając sobie jednocześnie sprawę, że im więcej teraz wsparcia gospodarczego, tym mniej czołgów będzie trzeba tam wysyłać za niedługi czas; natomiast Ukraina - przeprowadzić reformy i doprowadzić do wyborów prezydenckich.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski