Wypadek miał miejsce na ul. Warszawskiej, przy bramie bocznej do bazyliki Grobu Bożego, nieopodal centrum Miechowa. Naoczni świadkowie zdarzenia mówią, że 17-letni miechowianin miał sporo szczęścia; nie wpadł bowiem pod koła. W ostatniej chwili "zwinął się" na tyle skutecznie, że samochód odrzucił go na bok.
Podróżujące pojazdem młode małżeństwo z Krakowa było mocno zdenerwowane. Auto jest własnością firmy, przednia szyba rozbita, maska zagnieciona, a wina leży gdzieś pośrodku.
Tekst i fot. (WOJ)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?