Pedofil-recydywista?

   Do zdarzenia doszło kilka dni temu. Podejrzany przebywał w prywatnym mieszkaniu, gdzie wspólnie z rodzicami pokrzywdzonego chłopca spożywał alkohol. Wszystko wskazuje na to, że dobrze ich znał. Feralnego dnia poprosił 12-latka, by udał się z nim do pobliskiego sklepu spożywczego. Chłopiec się zgodził. Podczas drogi mężczyzna zawołał go do pobliskich zarośli i tam zaczął dotykać chłopca po intymnych częściach ciała. Zmusił też małoletniego, by dotykał jego narządów płciowych.
   - Postawiliśmy zatrzymanemu zarzut dokonania tzw. innej czynności seksualnej w stosunku do małoletniego. Grozi mu za to do 10 lat więzienia. Decyzją Sądu Rejonowego w Chrzanowie mężczyzna został już tymczasowo aresztowany na trzy miesiące - wyjaśnia Piotr Kosmaty, zastępca Prokuratora Rejonowego w Chrzanowie. Podczas przesłuchania w prokuraturze mężczyzna nie przyznał się jednak do winy. Jak twierdzi nic nie pamięta. Ponieważ podczas alkoholowej libacji w domu przebywała jeszcze dwójka rodzeństwa 12-latka, prokuratura zbada, czy podejrzany nie molestował także pozostałych dzieci.
   Prokurator przyznaje, że sprawca już wcześniej karany był za podobne przestępstwo. Niewykluczone więc, że tym razem w grę może wchodzić recydywa. Zgodnie z art. 64 paragraf 1 Kodeksu Karnego o powrocie do przestępstwa można mówić wtedy, gdy sprawca skazany za przestępstwo umyślne na karę pozbawienia wolności, popełnia w ciągu 5 lat po odbyciu co najmniej 6 miesięcy kary, umyślne przestępstwo podobne do przestępstwa za które został skazany. Wówczas sąd może orzec karę do górnej granicy ustawowego zagrożenia zwiększonego o połowę.
(LIZ)