Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pedro Almodóvar zabiera nas do świata Kobiet

Urszula Wolak
Urszula Wolak
W roli Juliety - Emma Suarez
W roli Juliety - Emma Suarez Fot. archiwum
Prezentowana w tym roku w konkursie głównym na festiwalu w Cannes „Julieta” Pedro Almodóvara to wielki powrót hiszpańskiego mistrza.

W swoim nowym filmie reżyser „Porozmawiaj z nią” i „Volver” wraca do rzeczywistości, w której czuje się najlepiej: świata kobiet i ich namiętności.

Film opowiada trzymającą w napięciu historię matki poszukującej córki, która wiele lat temu zniknęła bez śladu. Julieta (Emma Suarez) to mieszkająca w Madrycie kobieta w średnim wieku. Przypadkowe spotkanie z Beatriz (Michelle Jenner), przyjaciółką córki, wywołuje w kobiecie powrót wspomnień. Julieta zaczyna je spisywać, doprowadzając do konfrontacji z przeszłością i wspomnieniami. Musi zmierzyć się z siłą miłości do rybaka Xoana (Daniel Grao), którego utraciła w wyniku śmiertelnego wypadku. Co przyniesie jej los?

To opowieść o skrajnych uczuciach, jakie odczuwamy wobec najbliższych i tajemnicach, które przed nimi skrywamy. „Julieta” to również adaptacja opowiadań wyróżnionej literacką Nagrodą Nobla Alice Munro, która dowodzi, że siłą kina Almodóvara jest niezmiennie wiara w potęgę uczuć i miłości. - Byłem bardzo wstrzemięźliwy jeśli chodzi o stronę wizualną filmu, postaci drugoplanowe. Nikt tu nie śpiewa piosenek, nie przywołuję też scen z innych filmów, żeby opisać bohaterów. Brak tu mieszania gatunków, a przynajmniej tak mi się wydaje. Od samego początku wiedziałem, że Julieta ma być dramatem, a nie melodramatem - powiedział Almadóvar.

Czeka nas mocny dramat z elementami tajemnicy: ktoś szuka kogoś, nie znając przyczyny zniknięcia. Ktoś, z kim spędziłeś całe życie i nagle znika bez słowa. - Nie rozumiesz tego. To się zdarza, leży w naszej naturze, ale jest niezrozumiałe, nie do zaakceptowania. Nie wspominając o bólu, jaki sprawia - ocenia reżyser.

Nowy film Almadóvara był nominowany w tym roku do Złotej Palmy w Cannes. W międzynarodowym konkursie nie zdobył jednak żadnej nagrody, ale krytyka odnosi się do jego dzieła entuzjastycznie po dość rozczarowujących „Przelotnych kochankach”, które były zapowiedzią spadku formy hiszpańskiego twórcy. Czy „Julieta” przywróci miłośnikom jego filmów wiarę w znanego i - co tu kryć - kochanego reżysera? Trzeba się o tym przekonać na własne oczy.

„Julieta” wejdzie do kin 2 września

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski