Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pędzą jak shinkansen. Kolejna wygrana Polaków

Paweł Hochstim, Japonia
Siatkówka. Australia jest ósmym zespołem w Pucharze Świata, który musiał uznać wyższość Polaków. Zespół trenera Stephane Antigi jedzie do Tokio w roli faworyta.

Jeśli mecz z Australią miał być demonstracją siły, to biało-czerwonym wyszła ona w stu procentach. Japońscy kibice z podziwem mogli patrzeć, jak Polacy rozbijają swoich rywali.

Ani przez moment ostatniego meczu w Toyamie nie było wątpliwości, która drużyna jest lepsza, a we wszystkich elementach przewaga Polaków była miażdżąca. Wszystko zaczynało się od znakomitej zagrywki, z którą Australijczycy kompletnie sobie nie radzili. Asy serwisowe na swoim koncie zapisywali niemal wszyscy gracze - Fabian Drzyzga, Rafał Buszek, Mateusz Bieniek czy Bartosz Kurek.

- Australijczycy są chyba najsłabiej przyjmującą drużyną spośród wszystkich na tym turnieju. Nie poradzili sobie z zagrywką i rzadko kiedy wyprowadzali akcję, a my w drugiej linii musieliśmy się dużo napocić, żeby dotknąć jakąś piłkę w obronie - opowiadał libero Paweł Zatorski.

W pierwszym secie wyrównana walka trwała do wyniku 4:4, w drugim i trzecim już od początku wyraźną przewagę wypracowali sobie Polacy. Trener Stephane Antiga mógł sobie pozwolić na komfort wprowadzania graczy rezerwowych i chętnie z tego korzystał, więc na boisku pojawiali się Artur Szapluk, Marcin Możdżonek, Karol Kłos czy Grzegorz Łomacz, który turniej zaczynał w wyjściowym składzie, ale drobna kontuzja, jaka przyplątała mu się w meczu z Rosją sprawiła, że na boisko wszedł Drzyzga.
Znany z pracy w Polsce trener Roberto Santilli - w przeszłości prowadził Jastrzębski Węgiel, a ostatni sezon spędził w MKS Będzin - próbował ratować sytuację czasami, ale niewiele mógł wskórać. Jego zespół nie miał nic do powiedzenia, bo to Polacy decydowali o losach gry. A ci, jako że już o 9.30 w sobotę muszą wsiąść do jadącego do Tokio pociągu shinkansen, chcieli zapewnić sobie jak najwięcej wolnego czasu ostatniego wieczora w Toyamie.

Sobota i niedziela w turnieju o Puchar Świata będą dniami wolnymi. Do gry zespoły wrócą w poniedziałek już w Tokio (polacy zmierzą się z USA) i wtedy zaczną zapadać ostateczne rozstrzygnięcia.

Polska - Australia 3:0 (25:15, 25:22, 25:17)
Polska: Drzyzga 3, Kubiak 5, Bieniek 10, Kurek 21, Buszek 13, Nowakowski 4, Zatorski (libero) oraz Łomacz, Szalpuk 1, Możdżonek, Konarski 2, Kłos 1, Gacek (libero).

Pozostałe wyniki: USA - Tunezja 3:0 (25:14, 25:19, 29:27), Rosja - Egipt 3:0 (25:20, 26:24, 25:18), Argentyna - Kanada 3:1 (25:21, 23:25, 29:27, 25:22), Włochy - Wenezuela 3:0 (25:16, 25:22, 25:18), Iran - Japonia 3:2 (22:25, 23:25, 25:18, 25:21, 15:12)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski