Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

„Pep” nie słucha Franza

Jerzy Filipiuk
Piłkarska Liga Mistrzów. Arjen Robben: Real ma obsesję, a Bayern ochotę na kolejny triumf

W niemal optymalnym skła- dzie, z Garethem Bale’em, poleciała do Monachium ekipa Realu na dzisiejszy rewanżowy mecz półfinałowy z Bayernem. Bale nie grał w sobotnim meczu ligowym z Osasuną (4:0), odpoczywając po przebytej grypie. Do stolicy Bawarii nie polecieli tylko długo leczący urazy Alvaro Arbeloa, Sami Khedira i Jese.

„Królewscy” nie ukrywają, że liczą na awans do finału LM, czego nie udało się im dokonać w trzech poprzednich sezonach (w półfinałach wyeliminowali ich kolejno Barcelona, Bayern i Borussia Dortmund). Uważają, że są w bardzo dobrej formie i mają cenną zaliczkę w postaci zwycięstwa 1:0 (po bramce Karima Benzemy) w Madrycie.

– Jesteśmy dużo lepsi niż na początku sezonu. Zespół dysponuje wielkim potencjałem ofensywnym i graczami prezentującymi wysoką jakość. Potrafi być bardzo skuteczny w ataku. Zasługujemy na finał – powiedział trener Carlo Ancelotti.

W Bayernie po czterotygodniowej przerwie treningi biegowe wznowił Thiago Alcantara, ale dziś oczywiście nie może zagrać. Inni zawodnicy będą do dyspozycji trenera Josepa Guardioli (tylko Daniel van Buyten narzekał na drobny uraz).

Po porażce w Madrycie grę monachijczyków skrytykował honorowy prezes Bayernu Franz Beckenbauer, zarzucając Guardioli, że stosuje tiki-takę, która nie ma przełożenia na wynik (goście mieli wielką przewagę, ale zagrali nieskutecznie).

Guardiola nie zamierza jednak zmieniać taktyki: – Uwielbiam, jako piłkarz i trener, posiadać piłkę. Wolę ją mieć niż kontrować. Mieliśmy więcej rzutów rożnych, więcej przebiegliśmy niż rywale, ale przegraliśmy. We wtorek chciałbym zagrać z trochę większą intensywnością. Chcemy mieć piłkę i kontrolę nad grą, ponieważ to, co liczy się w futbolu, to piłka.

Ciekawą opinię wygłosił pomocnik Bayernu Arjen Robben: – Grałem w Realu i wiem, jak wielką obsesję mają tam na punkcie dziesiątego Pucharu Europy. To dla nich coś wielkiego. Ale wciąż czekają, a my w ostatnich 4 latach trzykrotnie byliśmy w finale. W dodatku ostatni wygraliśmy. To nie sprawia jednak, że nie mamy ochoty na więcej.

W drugim półfinale Chelsea zagra jutro w Londynie z Atletico Madryt. W pierwszym meczu było 0:0, ale drużyna gości straciła Petra Cecha i Johna Terry’ego (kontuzje) oraz Franka Lamparda i Johna Obi Mikela (kartki). W Atletico nie zagra natomiast Gabi (także kartki).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski