Perełki przedwojennego kina w cyfrowej jakości

Kulisy konserwacji i cyfryzacji najstarszych filmów z archiwów Filmoteki Narodowej odsłoni przed nami wirtualna wystawa, którą można zobaczyć na platformie Google Cultural Institute. Wystarczy wpisać tę nazwę do wyszukiwarki, kliknąć i zostaniemy skierowani na odpowiednią stronę.

Naprawdę warto skorzystać z okazji, bo jest co oglądać. Pracownicy Filmoteki Narodowej w ciągu prawie 60 lat swej działalności
odnaleźli i uratowali przed zniszczeniem 159 polskich przedwojennych filmów fabularnych oraz dziesiątki filmów dokumentalnych. Dzięki procesom digitalizacji i poklatkowej restauracji cyfrowej można je dziś oglądać nie tylko w kinie czy na DVD, lecz także w internecie. Pokazowi wirtualnemu towarzyszą unikatowe materiały pochodzące z archiwalnych zbiorów Filmoteki Narodowej.

- Fragmenty przedwojennych programów filmowych, fotografie, okładki branżowych pism oraz współczesne zdjęcia obrazujące krok po kroku proces cyfrowej restauracji - mówi Aneta Kozłowska z Filmoteki.

Podczas wirtualnej podróży po wystawie natkniemy się na przykład na fotosy z planu filmu "Zew morza" z 1927 roku albo na interesującą stronę z programem kinowym do "Pana Tadeusza" z 1928 roku (rarytasem są unikatowe fotosy prezentujące sceny, których nie ma w filmie).

Uwagę widzów przyciągną też z pewnością oryginalne fragmenty taśmy filmowej oraz wspaniałe kadry z obrazu "Mania" z 1918 roku, w którym zagrała Pola Negri.

Przekonamy się także, jak wygląda stanowisko pracy konserwatora, rekonstruującego starą taśmę filmową oraz z jakich urządzeń korzystają pracownicy Filmoteki. Szczególnie interesujące są prezentacje zestawiające dwie filmowe klatki - przed i po restauracji cyfrowej. Pozwalają porównać, jak nowa technologia zmienia filmowy obraz. Czy na korzyść? Warto się o tym przekonać.