Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Peryferik paryski - czyli w kółeczko panowie

Redakcja
Żadna statystyka nie jest odzwierciedleniem rzeczywistości. W czasie głębokiej nocy można pruć na peryferiku "ile fabryka dała", wtedy na przykład odbywają się co jakiś czas szaleńcze, ograniczone do zamkniętego kręgu fanatyków ciężkich motocykli zawody pobicia rekordu szybkości, robiąc całą pętlę. Aktualnie rekord wynosi około 9 minut, co daje średnio ponad 230 km/godz.

 Francuski notes

Jest to klucz do komunikacji w obrębie regionu paryskiego. 35-kilkmetrowa obwodnica na granicy miasta może być dla kierowcy dobrodziejstwem albo przekleństwem. Częściej postrzegana jest jako to drugie. Bulwar Peryferyjny - bo tak się on oficjalnie nazywa - wygląda jak autostrada: dwa oddzielone pasma ruchu, żadnego skrzyżowania jednopoziomowego, żadnych świateł. Jeśli nie skorzysta się z któregoś ze zjazdów, można jeździć w kółko do końca świata. Peryferik powstał w latach 60. i 70., były to lata motoryzacyjnego boomu we Francji, pan prezydent Pompidou powiedział wtedy sławne zdanie, że miasto powinno się dostosować do samochodu. Kiedy na peryferik patrzy się dziś, jedno można powiedzieć bez wahania - zabrakło wyobraźni. Milion sto tysięcy pojazdów dziennie to maksimum, jakie może przełknąć peryferik. Ale ruch rozłożony jest nierównomiernie. Dwa, trzy, w niektórych miejscach nawet pięć pasów ruchu w każdą stronę, to rozpaczliwie mało w godzinach szczytu. 85 proc. wszystkich korków drogowych we Francji ma miejsce w regionie paryskim, z czego jedna trzecia na peryferiku. Peryferik łączy się z sześcioma autostradami i ma ponad dwadzieścia "rogatek", czyli połączeń z miastem i przedmieściami. Gdy natężenie ruchu wzrasta, najpierw zaczyna się zatykać peryferik, potem korek rozchodzi się promieniście wokół miasta. Z końcem 95. roku, w czasie wielkich strajków komunikacji miejskiej, utworzył się rekordowy korek o łącznej długości prawie 700 km.
 Motocykliści są zresztą zmorą kierowców i o normalnej porze - jeżdżą niebezpiecznie, karkołomnie lawirując pomiędzy samochodami. Nie tylko że nie przestrzegają przepisów, ale wręcz starają się narzucić innym własne prawa. Uważają na przykład, że dwa jadące obok siebie samochody powinny się tak rozsunąć na boki, aby zrobić miejsce motocykliście, który ich dzięki temu wyprzedzi. Kierowcy, który nie reaguje na natarczywy klakson, przypomina się nierzadko o co chodzi waleniem pięścią albo buciorem w karoserię samochodu. W najlepszym razie niepokorny szofer otrzyma wiązankę obelg, popartych energicznym gestem. Ale kierowcom też wiele nie brakuje - paryżanie cieszą się we Francji jak najgorszą sławą. Znienacka zajeżdżają drogę, wymuszają pierwszeństwo, nie używają kierunkowskazów, ustawiają się na lewym pasie, żeby skręcić w prawo, wyprzedzają z prawej i równocześnie robią wszystko, żeby samemu nie dać się wyprzedzić... Lista grzechów jest niewyczerpalna, gdyż paryżanie jeżdżą z fantazją.
 Peryferik ma swoje własne prawa. Prędkość ograniczono do 80 km/godz., a więc znacznie więcej niż w mieście (50 km/godz., ale równocześnie dużo mniej niż na normalnej dwupasmówce (110 km/godz.). Wbrew temu, co jest normalną praktyką na drogach szybkiego ruchu, pierwszeństwo z prawej obejmuje także włączających się do ruchu na obwodnicy - trzeba zwolnić i przepuścić. Obowiązuje absolutny zakaz zatrzymywania się. W przypadku awarii należy czekać na pomoc i nie wolno zabierać się do naprawy samochodu. Jak sępy nad pustynią krążą po peryferiku półciężarówki pomocy drogowej, wypatrując awarii. Ich pierwszym zadaniem jest bezzwłocznie holować samochód poza peryferik. I choćby to było zaledwie kilkadziesiąt metrów, opłata jest ryczałtowa: 350 franków. A odmówić holowania nie można, bo pomoc drogowa zawezwie policję i będzie jeszcze drożej.
 Wokół Paryża są już nowe obwodnice: druga w odległości kilkunastu kilometrów, trzecia - jeszcze bardziej oddalona - - w budowie. Dzięki temu peryferik nie "zatkał się" na dobre. Rozpatrywane są dalsze projekty. A "perif", jak mówią paryżanie, zostanie jaki jest. Nie ma już miejsca, żeby go poszerzyć.

 WOJCIECH BRÓZDA, Paryż

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski