Marek Płachta rzeczywiście złożył wypowiedzenie z pracy. Jednak zawinił sobie sam. Założył działalność gospodarczą, czego nie wolno mu było zrobić, jako szefowi jednostki administracyjnej. W takim wypadku musiał rozwiązać umowę.
- Zakładając działalność chciałem pomóc córce, która jest za granicą. Nie przemyślałem, że to koliduje z moją pracą. Wstyd mi za to - przyznaje Marek Płachta. Jednak zaznacza, że nie chciał utracić pracy.
Wójt Zielonek Bogusław Król również nie chciał tracić pracownika, który należycie wywiązywali się ze swoich obowiązków.
- Jednak, gdy przyszedł mnie poinformować o działalności gospodarczej. musiał też złożyć wypowiedzenie, bo prawo w tej kwestii jest jednoznaczne - mówi Król. Wójt przyjął wypowiedzenie, choć dyrektor już wówczas wyrejestrował działalność. Jednak ślad po niej został w krajowym rejestrze i chcąc wrócić na stanowisko musiał na nowo przygotować dokumenty i ubiegać się o zatrudnienie.
Na czas jego nieobecności osobą pełniącą obowiązki dyrektora została Małgorzata Kmita-Fugiel, kierująca działem Promocji, Informacji i Współpracy. Wójt zaznacza, że po konsultacjach z prawnikami postanowił przywołać Marka Płachtę na zajmowane stanowisko. - Nie ma przeciwwskazań, żeby powołać tę samą osobę - mówi Król.
Obecnie Marek Płachta znów jest dyrektorem, jednak nie, jak dotychczas, na czas nieokreślony, ale powołany na trzy lata.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?