Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

PESEL dla kontrolera

JBR
Na legitymacjach niezbędnych do kupna imiennego miesięcznego biletu komunikacji miejskiej mogą znajdować się wszelkie informacje o pasażerze, jakie tylko przyjdą przewoźnikowi do głowy. Nie jest to sprzeczne z prawem, podobnie jak to, że może je oglądać każdy kontroler MPK.

Może oglądać każdy

   W październiku 2002 r. Adam K. zwrócił się do generalnego inspektora danych osobowych ze skargą na Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne w Krakowie. Miesięczne bilety imienne komunikacji miejskiej sprzedawano wówczas w formie znaczka naklejanego na specjalną legitymację, na której znajdowało się m.in. zdjęcie pasażera i jego PESEL. Adamowi K. nie spodobało się, że przy kontroli biletów musi zaznajamiać kontrolera z tak szczegółowymi informacjami o sobie.
   Według GIODO MPK nie złamało prawa. Przetwarzanie danych osobowych jest dopuszczalne wtedy, gdy stanowi warunek realizacji umowy. Potwierdzeniem zawarcia umowy przewozu są dokumenty przewozu, a to, czym one są i jak mają wyglądać, określa przewoźnik. Kontroler zaś ma prawo badać dokumenty przewozu.
   Adam K. odpowiedział, że w razie kontroli powinien okazywać bilet, a nie legitymację. Ze względu na wszystkie informacje w niej zawarte, legitymacja jest de facto dokumentem tożsamości, a do wystawiania takowych MPK nie ma prawa. Kontroler może ustalać tożsamość gapowicza, a nie legalnego pasażera - PESEL i wizerunek pasażera nie powinien go w ogóle obchodzić, bo nie są niezbędne do stwierdzenia uiszczenia opłaty za przejazd.
   Te argumenty jednak nie przekonały ani GIODO, który ponownie stwierdził praworządność działań MPK, ani Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie, gdzie w końcu trafiła skarga Adama K. Sąd stwierdził, że zawarcie umowy przewozu z MPK może potwierdzić albo bilet, albo spełnienie innych warunków określonych przez przewoźnika. W tym pojęciu mieści się wyrobienie legitymacji z danymi. Ogólne warunki przewozu zawierają informację o konieczności posiadania legitymacji, co oznacza, że dokumentem przewozu jest bilet (znaczek) wraz z legitymacją. Okazanie jej kontrolerowi nie jest przetwarzaniem danych osobowych, bo kontrolerzy nie tworzą zbiorów danych z legitymacji.
   - Nie jest też prawdą, że pasażer nie wyraził zgody na przetwarzanie jego danych. Zrobił to, zgłaszając się do MPK i wyrabiając legitymację. Poza tym może jej nie okazać, choć konsekwencje, jakie wówczas poniesie, to zupełnie inna historia - podsumowała sędzia Małgorzata Jaśkowska.
(JBR)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski