Stanisław Chyczyński czyta swoje wiersze Fot. Adam Wojnar
W intymnej i kameralnej atmosferze odbył się wieczór poetycki Stanisława Chyczyńskiego - laureata prestiżowej Nagrody im. Ryszarda Milczewskiego-Bruno za szczególne osiągnięcia w działalności artystycznej. W piwnicy krakowskiego Dworku Białoprądnickiego panował półmrok, a publiczność w skupieniu słuchała utworów poety.
Niektórzy twierdzą, że wiersze Chyczyńskiego są przytłaczające. Nie ma się czemu dziwić, skoro sam poeta twierdzi, że świat zmierza ku dramatycznemu finałowi. - Mimo, że ludzie oczekują radosnych, pogodnych utworów, to prawdziwa sztuka nie jest możliwa bez pesymizmu. Jeżeli rzeczywistość jawi się autorowi tak, a nie inaczej, to pesymizm rodzi się sam - mówił autor.
Znaczącą rolę w twórczości Chyczyńskiego odgrywa Kalwaria Zebrzydowska, miejsce urodzenia poety. Pojawia się ona nie tylko w jego wierszach, ale także w rysunkach, które często ilustrują jego tomiki. W jego wierszach pojawiają się także nawiązania do Tatr. Niektóre z sonetów napisał nawet w góralskiej gwarze, twierdząc, że jest to język sam w sobie poetycki.
Aleksandra Sibistowicz
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?