Petrodolary skusiły obrońcę reprezentacji Polski

_– Miałem oferty z Niemiec i Anglii, ale warunki finansowe zaproponowane przez Al-Ittihad są fantastyczne. To była oferta nie do __odrzucenia _– wyznał w rozmowie z agencją Reuters Łukasz Szukała.

Podstawowy obrońca kadry Adama Nawałki miał zaakceptować trzecią ofertę klubu z Arabii Saudyjskiej, opiewającą na 1,7 mln euro rocznie plus bonusy – dom, samochód, premie. Wcześniej odrzucił propozycje za 800 tys. i milion euro rocznie. Ma podpisać dwuletni kontrakt. O tym, czy opuści Steauę Bukareszt już zimą czy w lipcu, gdy kończy się mu kontrakt, zdecyduje przebywający w więzieniu kontrowersyjny prezes rumuńskiego klubu Gigi Becali. Na Szukale może jeszcze zarobić około 500-600 tysięcy euro.

– Podpisałem umowę na _ dwa lata ważną od lipca. Gdyby Steaua zgodziła się na transfer zimą, to jestem gotowy na wyjazd. Jeśli nie, zagram w Arabii od __lata _– mówił polski stoper.

Szukała miał konsultować transfer z selekcjonerem Nawałką i Adrianem Mierzejewskim – zawodnikiem lidera ligi arabskiej Al-Nasr Riyadh. Al-Ittihad po 13 kolejkach traci do lidera 11 pkt. Trenerem jest tam były selekcjoner reprezentacji Rumunii Viktor Piţurca. Najbardziej znani piłkarze to wypożyczony z Romy Brazylijczyk Marquinho, były zawodnik Hannoveru 96 Didier Ya Konan z Wybrzeża Kości Słoniowej i wypożyczony z Queens Park Rangers Malijczyk Samba Diakite.

Klub zmienił też zawodnik o takim samym dorobku w reprezentacji Polski co Szukała – 10 meczów, jeden gol. Mateusz Klich, bo o nim mowa, we wtorek został oficjalnie zaprezentowany jako nowy zawodnik 1. FC Kaiserslautern. Do zespołu zajmującego piąte miejsce na zapleczu Bundesligi trafił z VfL Wolfsburg. 24-letni pomocnik, były zawodnik Cracovii, nie potrafił się tam przebić do pierwszego składu. Jesienią nie pojawił się na boisku nawet na minutę. Zagrał sześć razy w rezerwach (trzy gole, trzy asysty) i raz w reprezentacji Polski (asysta i żółta kartka w meczu z Gibraltarem). Z Czerwonymi Diabłami podpisał kontrakt obowiązujący do końca czerwca 2018 roku.

Do Polski wrócił natomiast Jakub Wawrzyniak, który rozwiązał kontrakt z rosyjskim Amkarem Perm, gdzie grał od lutego poprzedniego roku. 31-letni lewy obrońca przeszedł testy medyczne w Lechii Gdańsk i będzie jej zawodnikiem do czerwca 2017 roku. – Wiem, że w Lechii tworzy się coś fajnego, dlatego z przyjemnością zareagowałem na _ propozycję klubu_– skomentował były zawodnik m.in. Legii Warszawa, Widzewa Łódź i Panathinaikosu Ateny.

Lechia interesuje się też m.in. Grzegorzem Wojtkowiakiem (TSV 1860 Monachium) i Tomaszem Kupiszem (Chievo).

Spektakularnych transferów Legia nie planuje – zarząd i trener Berg są zadowoleni z obecnej kadry. Wiele zależy od ewentualnej sprzedaży Ondreja Dudy i Michała Żyry, ale na razie najbliżej opuszczenia klubu z Łazienkowskiej jest 17-letni Krystian Bielik, na którego parol zagiął Arsenal. Według brytyjskiego Sky Sports Legia odrzuciła drugą ofertę za młodego pomocnika – 2,3 miliona funtów plus bonusy. Pierwsza miała opiewać na 1,6 miliona. Arsene Wenger naciska jednak na to, by Polak trafił pod jego skrzydła jeszcze w styczniu. Bielik miałby od razu trenować z pierwszym zespołem Kanonierów.

Na celowniku Legii mają być zawodnicy CSKA Sofia, które popadło w kłopoty finansowe. Bułgarskie media donoszą, jakoby mistrzowie Polski interesowali się 22-letnim napastnikiem Sergiu Busem oraz 27-letnim Marinem Orsuliciem, który może grać jako stoper lub środkowy pomocnik.

Wzmocnień szukają też kluby goniące Legię w tabeli. Śląsk testuje Słowaka Milosa Lacnego. 26-letni napastnik grał ostatnio w Kazachstanie, ale ma w CV takie kluby, jak Sparta Praga, Slovan Bratysława i Dundee United. Kontrakt z Lechem podpisał 19-letni środkowy obrońca Antonijs Cernomordijs. Łotysz od pół toku był wypożyczony do zespołu rezerw, a do klubu polecił go Artiom Rudniew.