Pewna wygrana Radwańskiej

– Zaczęłam bardzo dobrze. Wszystko w mojej grze właściwie funkcjonowało i dlatego wynik jest taki, jaki jest. Wiedziałam, że ona może być bardzo groźna, koncentrowałam się zatem na każdej kolejnej piłce. Pierwszy set poszedł bardzo szybko, choć spodziewałam się, że prędzej czy później ona wróci do gry – stwierdziła po ostatniej piłce krakowianka. _– Cieszę się, że wróciłam na __te korty _– dodała Radwańska, która wróciła do New Haven po dwóch latach przerwy, bo po raz ostatni wystąpiła tu w 2012 roku.

W ostatnich dwóch latach Polka rezygnowała ze startu w tym turnieju ze względu na przygotowania do rozpoczynającego się w kolejnym tygodniu US Open i tak miało być również tym razem. Zmiana planów to efekt szybkiej porażki Radwańskiej w turnieju w Cincinnati.

Z Vandeweghe Agnieszka poradziła sobie łatwo. Teraz Polka zagra z Francuzką Alize Cornet, która pokonała 2:6, 6:0, 6:2 Julię Putincewą z Kazachstanu. Zadanie, jakie stoi przed Radwańską, może być trudniejsze nie tylko dlatego, że obie panie doskonale się znają. Zagrają ze sobą po raz siódmy w karierze i po raz czwarty w tym roku.

Bilans tych pojedynków jest korzystny dla Polki, która przegrała z Francuzką tylko raz – w ubiegłym sezonie, w półfinale turnieju w Katowicach. Cornet wygrała co prawda z Radwańską w styczniu, w rozgrywkach o Puchar Hopmana, ale ta impreza ma charakter pokazowy.