Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pewne punkty lidera

Jacek Bugajski
Limanovia zaczęła dominować dopiero w drugiej połowie
Limanovia zaczęła dominować dopiero w drugiej połowie Fot. limanovia.net
Huragan wiał do przerwy, potem limanowianie w końcu zabrali się do pracy.

Limanovia 3 (0)
Huragan Waksmund0
Bramki: 1:0 Ślazyk 47, 2:0 Mąka 58, 3:0 Piwowarczyk 89.
Limanovia: Mastalerz - D. Kurczab (46 Piwowarczyk), Ruchałowski, Mąka, Kandel - K. Kurczab, Wierzycki, Lichota, Wsół (80 Gajewski) - M. Czaja (46 Ślazyk), Kożuch.
Huragan: Byrnas - PotoczakI (77 Sz. Waksmundzki), B. Handzel, JózefczakI (70 J. Waksmundzki), M. Handzel - A. Mozdyniewicz, Maciasz, Horążak, P. Mozdyniewicz (50 Mroszczak) - Gacek (50 Wójciak), Cyrwus.
Sędziował: Krzysztof Olchawa (Nowy Sącz).
Widzów: 500.

Mecz mógł idealnie ułożyć się dla gospodarzy. Już w 2 minucie, po zagraniu piłki ręką w polu karnym przez zawodnika gości, sędzia podyktował rzut karny. Z 11. metra strzelał K. Kurczab, ale piłka odbiła się od słupka.

Niespodziewanie po tej sytuacji przedostatnia drużyna ligi zaczęła radzić sobie bardzo dobrze na boisku lidera. Wprawdzie Limanovia posiadała optyczną przewagę, ale nie potrafiła przedostać się przez dobrze zorganizowaną defensywę rywali. Huragan skupił się na grze obronnej, więc kibicie nie obejrzeli w pierwszej części zbyt wielu ciekawych akcji ofensywnych.

Po zmianie stron obraz gry znacznie się zmienił. Bardzo trafne okazały się dwie korekty presonalne, dokonane w przerwie meczu przez trenera gospodarzy. Na boisku pojawili się Józef Piwowarczyk i Maciej Ślazyk. Limanovia od początku ruszyła do zdecydowanych ataków. Ślazykowi wystarczyło zaledwie 120 sekund, aby wpisać się na listę strzelców. Oddał piękny strzał z około 30 metrów i wyprowadził swój zespół na prowadzenie. W 58 minucie piłkę w polu karnym przejął Jacek Mąka i mocnym uderzenie zdobył swojego pierwszego gola w seniorskiej drużynie Limanovii. Gospodarze zadowoleni z pewnego prowadzenia spokojnie rozgrywali piłkę, czekając na błąd rywali. Przeprowadzili kilka groźnych, ale nieskutecznych kontrataków. W 89 minucie indywidualną akcję przeprowadził Józef Piwowarczyk, oddając celny strzał z kilkunastu metrów - 3:0.

- Jak na pierwszy mecz w rundzie wiosennej jesteśmy zadowoleni z postawy naszych zawodników - powiedział po meczu trener Limanovii, Mateusz Wroński. - Na pewno w pierwszej połowie nie zgraliśmy dobrego spotkania, ale po zmianie stron nasza dominacja nie podlegała dyskusji. W rundzie jesiennej z Huraganem mieliśmy sporo problemów i w Waksmundzie wygraliśmy po golu w końcówce meczu. U siebie ponownie zobaczyliśmy waleczną drużynę rywali. To dziwne, że ten zespół zajmuje tak niską pozycję w tabeli. Ostatecznie osiągnęliśmy pewne zwycięstwo i ze spokojem czekamy na kolejne spotkania.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski