MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Pewny sukces Pogoni

ALG
W ataku Magdalena Tyrańska z MKS MOS Wieliczka skutecznie blokowana przez zawodniczki Sandecji FOT. (KOW)
W ataku Magdalena Tyrańska z MKS MOS Wieliczka skutecznie blokowana przez zawodniczki Sandecji FOT. (KOW)
II LIGA SIATKAREK. Kolejna porażka zespołu MKS MOS Wieliczka. STS Sandecja Nowy Sącz - MKS MOS Wieliczka 3:0 (25: 22, 25:19, 25:23)

W ataku Magdalena Tyrańska z MKS MOS Wieliczka skutecznie blokowana przez zawodniczki Sandecji FOT. (KOW)

Sandecja: Szczygieł, Wójsik, E. Dyrek, P. Dyrek, Postrożny, Kołbon, Studzińska (libero) oraz Janusz, Cięciwa, Gądek.

MKS MOS: Borowska, Tyrańska, Durbas, Bałucka, Świerczyńska, Warzecha, Urban (libero) oraz Suchan, Kerep, Świeży.

- Zadowoli mnie tylko wygrana za 3 punkty. Inny rezultat oddali nas od upragnionego siódmego miejsca w tabeli - mówił przed meczem trener miejscowych Łukasz Mężyk. Zawodniczki Sandecji wzięły sobie do serca słowa szkoleniowca, bowiem wygrały w trzech setach. Najbardziej dramatyczny przebieg miała ostatnia partia zawodów. Podobnie, jak i w poprzednich odsłonach na prowadzenie wyszły dziewczęta z Wieliczki. Przy stanie 7:4 na ich korzyść na zagrywce stanęła Kinga Kołbon, doprowadzając do stanu 11:7. Sandecja prowadziła 20:16, tymczasem przyjezdne skoncentrowały się, by wrótce wygrywać 23:22. Mecz skończyła jednak Agnieszka Wójsik, przy której serwisie sądeczanki zdobyły trzy kolejne punkty, spełniając tym samym życzenie trenera.

(DW)

Anser Siarka Tarnobrzeg - Pogoń Paleo Proszowice 1:3 (25:19, 15:25, 21:25, 17:25)

Pogoń: Koperczak, Szkodny, Woźniak, Żyła, Rydzyńska, Szymska oraz Pasternak (libero), Noga, Kośmider, Bucka.

Proszowianki były faworytem spotkania i nie zawiodły. Początek meczu nie układał się jednak po ich myśli. - Siarka bardzo dobrze zagrała w pierwszym secie i troszkę nas tym zaskoczyła. Gospodynie świetnie broniły, dobrze zagrywały. Gdyby taką dyspozycję utrzymały przez całe spotkanie, zdobyłyby trzy punkty - przyznawał po meczu trener Pogoni Paleo Proszowice Dariusz Pomykalski.

Z czasem jednak sytuacja wróciła do normy. Proszowianki złapały swój rytm i tak jak łatwo oddały pierwszą partię rywalkom, tak równie łatwo wygrały trzy następne. Co w ich wypadku było ważne, uniknęły tie breaka. Już bowiem w niedzielę czekał je kolejny wyjazd na zaległe spotkanie z Sandecją i należało oszczęzić jak najwięcej sił.

(ALG)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski