PGM kontrolowany

Przedstawicielki wspólnot przyszły na sesję z transparentem Fot. Ewa Tyrpa

SKAWINA. We wrześniu wspólnoty mieszkaniowe dowiedzą się, ile odsetek gmina im wypłaci

- Domagamy się zwrotu należnych odsetek oraz wydania dokumentacji tym wspólnotom, które rozwiązały umowę o administrowanie z Przedsiębiorstwem Gospodarki Komunalnej. Przyszliśmy też po odpowiedź na naszą petycję wręczoną wiceburmistrzowi podczas pikiety 8 sierpnia, a także skierowaną do przewodniczącego Rady Miejskiej - mówią Elżbieta Jastrzębska z ul. Konstytucji 3-Maja i Elżbieta Wyroba z ul. Kraszewskiego 1.

Przypomnijmy, sprawa z PGM-em wypłynęła z powodu niewpłacania przez gminę wspólnotom pieniędzy na konto funduszu remontowego. Proceder ten trwał przez kilka lat. Po interwencji wspólnot Gmina zawarła z nimi ugody i zwróciła im podstawowy dług w wysokości 2,8 mln zł, ale nie oddała jeszcze odsetek.

- Trudno było ustalić ich wysokość i roszczenia wspólnot były różne. Dlatego obliczenie ich zleciliśmy profesjonalnej firmie finansowej. Już wiadomo, że gmina ma wypłacić wspólnotom 335 tys. zł - poinformował nas Stanisław Żak, wiceburmistrz Skawiny.

Niektórzy przedstawiciele zarządów obawiają się czy gmina wywiąże się z danego słowa. - Nikt nas nie powiadomił, w jakim trybie pieniadze będą nam zwracane. Dlaczego do dzisiaj nie otrzymaliśmy odpowiedzi na naszą petycję - dziwią się uczestniczki obrad. Na sesji nie doczekały się punktu wolne wnioski, a chciały radnych zapoznać z treścią petycji.

Sesja przedłużyła się, bo ponad pięć godzin zajęło radnym odwoływanie dotychczasowych i powoływanie nowych przewodniczącego i wiceprzewodniczącego Rady Miejskiej.

Petycja bez komentarzy

Petycję, podpisaną przez przedstawicieli pięciu wspólnot odczytał Marcin Kuflowski, nowy przewodniczący RM. Padło w niej wiele cierpkich słów głównie pod adresem burmistrza Adama Najdera i Andrzeja Włodarczyka, prezesa PGM-u (nie udało się nam wczoraj z nim telefonicznie skontaktować).

Radni nie zajęli żadnego stanowiska i oficjalnie nie komentowali treści petycji. - Sprawa jest w toku, wspólnoty dostaną pieniądze, więc nie ma potrzeby omawiać jej po raz kolejny i wywoływac większych emocji wśród mieszkańców - powiedział nam w kuluarach jeden z samorządowców.

Niektóre wspólnoty już zmieniły administratora, a inne podjęły działania i wymówiły umowę PGM-owi. - Jest tańszy od PGM-u. Nasza wspólnota wydaje miesięcznie o 250 zł mniej na zarządzanie budynkiem - podkreśla Maria Koza z ul. Wesołej 1.

Jednak zarządy wspólnot, które rozwiązały z PGM-em umowy nie mogą od niego uzyskać dokumentacji. - Należy pamiętać, że w większości są to stare budynki, które kiedyś stanowiły własność zakładów pracy. Przy przekazywaniu ich gminie nie miały też pełnej dokumentacji. Poza tym nie na wszystkie prace była ona wymagana w tamtych czasach - tłumaczy wiceburmistrz Żak. Zapewnia, że wszystkie dokumenty zostaną wspólnotom wydane, ale ich przygotowywanie i skompletowanie, co wiąże się z wynajdowaniem ich z archiwum, zajmie pracownikom PGM-u jakiś czas.

Czy to brak dobrej woli?

Elżbieta Jastrzębska uważa, że relacje z PGM-em w dalszym ciągu są niewłaściwe. - Nikt z nami nie rozmawia, nie uprzedza nas, że kompletowanie dokumentacji potrwa, a przecież my to zrozumiemy. Właśnie dlatego wypowiadamy umowy, że jesteśmy źle traktowani, straciliśmy zaufanie do PGM-u, który wykazuje brak dobrej woli - mówi.

Wspólnoty wycofują też pieniądze z kont nadzorowanych przez PGM i zakładają swoje w innych bankach. Dotychczas nie miały wglądu w swoje konta, a chcą to zmienić.

W PGM-ie trwa obecnie kontrola finansowa wykonywana przez zewnętrzną firmę.

Wczoraj burmistrz Adam Najder poinformował nas, że na sesji zaplanowanej na 26 września zostanie przestawiona sprawa związana z PGM-em. Wtedy poinformuje RM o tym kiedy i jak odsetki będą wypłacane wspólnotom oraz o wynikach kontroli w PGM-ie.

Ewa Tyrpa

[email protected]