Z awansem do grupy mistrzowskiej oba zespoły problemów nie miały. W rundzie wiosennej grają jednak poniżej oczekiwań, które wzbudziły w swoich kibicach jesienią. Słabsze wyniki w tych meczach mogą, z powodu podziału punktów, ujść im jeszcze płazem, ale na odzyskanie formy czasu już nie ma. Trzeba zacząć wygrywać od zaraz.
Cięższe zadanie na pewno stoi przed Piastem, który świetnymi występami z pierwszej części sezonu rozbudził nadzieje na włączenie się w walkę o mistrzostwo. Po wczorajszej wygranej Legii z Lechem traci do niej cztery punkty. Jeśli chce nie wypaść z tego wyścigu musi wygrywać wszystkie spotkania. W przypadku kontynuowania rezultatów z rundy wiosennej coraz częściej będzie musiał oglądać się za siebie i myśleć o obronieniu miejsca, dającego prawo gry w pucharach.
Piłkarze prowadzeni przez Latala są tego w pełni świadomi. - Bylibyśmy frajerami, gdybyśmy wypuścili taką okazję z rąk i z drugiego miejsca na przykład spadli na siódme. Nasza przewaga nad trzecim miejscem to sześć punktów. Strata do lidera - jeden - powiedział w wywiadzie z oficjalną stroną Piasta Bartosz Szeliga.
W większym dołku jest natomiast Cracovia. Dla Piasta punktem odniesienia może być zeszłotygodniowe zwycięstwo z Jagiellonią. Natomiast podopieczni Jacka Zielińskiego nie wygrali od pięciu spotkań. Na wiosnę dokonali tego jedynie dwa razy, a przecież jeszcze przed chwilą zachowywali niewielki dystans do Piasta i Legii. Tłumaczenie takiego stanu rzeczy jedynie odejściem Rakelsa jest wyjaśnieniem niewystarczającym. Gra „Pasów” kompletnie się posypała, ale dzięki podziałowi punktów dostają drugą szansę.
- Można spróbować pocelować w lepsze przegotowanie zawodników na mecze rundy finałowej, jak przykładowo było rok temu z Lechem Poznań, ale dochodzą sprawy zdrowotne i kartkowe, które zawsze sprawiają jakieś problemy. My przygotowujemy się ostatnio od meczu do meczu, ponieważ nie ma czasu na specjalny mikrocykl. Mówiłem, że wiosna będzie dla nas cięższa, ale liczyłem na to, że uda się nam zapunktować wyżej. Nie udało się, musimy to przełknąć i szukać punktów w kolejnych meczach. Gra o 1,5 punktu już się skończyła - analizował na przedmeczowej konferencji Jacek Zieliński.
Na pewno w pojedynku obu drużyn możemy spodziewać się bramek. Ostatnio, w grudniu, w Gliwicach, padł remis 2:2, a zaraz na początku rozgrywek (w 4. kolejce) górą był Piast, który wygrał wtedy 2:1. Dla obu zespołów jest to mecz niezwykle ważny, mający dać odpowiedź na pytanie czy aspiracje są współmierne do prezentowanego poziomu. Dlatego możemy oczekiwać emocjonującego starcia.
Najwyższe frekwencje w fazie zasadniczej Ekstraklasy [TOP 20]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
