Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piąta kolumna zamiast budżetu?

Barbara Ciryt
Barbara Ciryt
Inwestycja planowana w Rudawie, okazała się kością niezgody
Inwestycja planowana w Rudawie, okazała się kością niezgody Fot. Barbara Ciryt
Zabierzów. Przepychanki, kłótnie, „wycinanie” zadań, wprowadzanie nowych - na tym skupili się radni i nie uchwalili budżetu na 2017 rok. Grupa opozycyjna pokazała, że prace komisji nie miały znaczenia. Pierwsze podejście do uchwalenia budżetu spełzło na niczym. Jutro drugie.

Rada Gminy Zabierzów skłóciła się i podzieliła na pół. Dziesięć osób głosuje przeciwko dziesięciu. Jeden radny jest poważnie chory. Nie sposób przegłosować ważnych dla gminy uchwał. Głosowanie nad budżetem zakończyło się patowo: 10 do 10. A wcześniej, zarówno autopoprawki wójta, jak i poprawki opozycji miały taki sam wynik. Mieszkańcy, urzędnicy i radni wyszli z sesji z niesmakiem i świadomością sytuacji patowej.

Tymczasem budżet gminy Zabierzów jest jednym z największych w powiecie krakowskim. - Dochody planuje się na poziomie ponad 110 mln zł, a wydatki na poziomie 116 mln zł, a deficyt wyniesie 5 mln 365 tys. zł - przedstawiała projekt budżetu Elżbieta Burtan, wójt gminy Zabierzów.

Tak duży budżet powinien zadowolić wszystkich. Z prac i głosowań komisji wynikałoby, że tak będzie. Każda z nich pozytywnie zaopiniowała projekt budżetu. Na sesji radni nagle zmienili zdanie. Zaczęła się przepychanka.

Pokazała, że nie tyle chodzi o nieujęte inwestycje, ale właściwie o jedną, która... znalazła się w budżecie - budowa obiektu wielofunkcyjnego w Rudawie, czyli filii centrum kultury i miejsca spotkań dla seniorów z całej gminy.

Dyskusje toczyły się wokół niej. Tej inwestycji nie chce widzieć w tegorocznym budżecie grupa radnych opozycyjnych. Nie pomogły usilne prośby mieszkańców Rudawy przybyłych na sesję, żeby przegłosowano zapisane w tegorocznym budżecie prawie 1,7 mln zł na tę inwestycję. Jej realizacja i tak musi się przeciągnąć na kolejne lata, bo całkowite koszty to 5,5 mln zł. Ponadto Rudawa jest jedną z pięciu miejscowości, dla których gmina może pozyskać pieniądze w ramach programu rewitalizacji. Jednak głosu ludzi część radnych nie chciała słyszeć.

- Rudawa to centrum parafii, tu jest kościół, cmentarz, duży sklep. Tu przyjeżdżają mieszkańcy Nielepic, Młynki, Pisar, Niegoszowic, Kochanowa. Nie chcemy tej inwestycji tylko dla siebie - przekonywała na sesji Izabela Burek, mieszkanka wioski. Nie pomogło.

Zofia Kasprzyk, reprezentantka klubu seniorów, także prosiła radnych o tę inwestycję. Zwracała się bezpośrednio do przewodniczącej rady Marii Kwaśnik, żeby nie pozwoliła na wyeliminowanie tego zadania. - Czekamy na taki budynek od 16 lat. Spotykaliśmy się po domach prywatnych, w szkole lub prosiliśmy proboszcza, żeby nas wpuścił do pomieszczeń parafialnych. W końcu gmina wybudowała salę na poddaszu nad sklepem, ale to taki „gołębnik” na 50 osób, w którym nie mieszczą się ludzie na zebraniu wiejskim. Dlaczego tak po macoszemu traktujecie Rudawę? - pytała Zofia Kasprzyk.

- Nie jesteśmy przeciwni tej inwestycji, proponujemy tylko przesunięcie zadania o rok, dwa, trzy. Inne wioski np. Kleszczów też czekają na inwestycje, bo nie mają świetlic - stwierdziła radna Katarzyna Zielińska z grupy 10 radnych, którzy przedstawili swoje propozycje zmian w budżecie.

Wcześniej zmiany w formie autopoprawki wójta proponował skarbnik Piotr Budziak. Wówczas radna Dorota Kęsek, powiedziała, że musiałaby przyjąć je na wiarę, bo nie ma szansy na analizę tego. Przypomniano jej, że te poprawki były dyskutowane na komisjach.

Za to nie były analizowane poprawki i propozycje zaproponowane przez opozycyjną grupę. W jej imieniu przedstawił je radny Jerzy Cywicki. Mówił, że chodzi o zmniejszenie deficytu o 1 mln zł. Zmiany dotyczyły w dużej mierze niewielkich kwot, największa była związana z usunięciem z budżetu inwestycji w Rudawie na ok. 1,7 mln zł i skierowaniem m.in. 1 mln zł na budowę chodnika w Balicach oraz innych wnioskowanych zadań, szczególnie w wioskach radnych opozycji.

Sprawa chodnika w Balicach znalazła wielkie poparcie przewodniczącej Rady Gminy Marii Kwaśnik. - Nie chodzi o zabieranie Rudawie inwestycji. Uważam, że jest ona społecznie uzasadniona, ale pieniądze chcieliśmy dać na chodnik w Balicach, bo tam jest kwestia bezpieczeństwa dzieci, którym trudno przejść do szkoły, do kościoła. Zależy nam na tym, żeby nie rozkładać tego zadania na etapy - mówi Maria Kwaśnik.

Jednak budowa tego chodnika była zaplanowana w budżecie na ten rok i 1 mln zł został na nią przeznaczony. - Mówiłam kilka razy, że to zadanie szacowane na 3,5 mln zł, planujemy w systemie dwuletnim. Wykonamy całość ogłaszając jeden przetarg, tylko finansowanie będzie przez dwa lata. W tym roku chcieliśmy zapłacić milion, a resztę w przyszłym - wyjaśnia wójt Elżbieta Burtan.

Radni nie doszli do porozumienia. Opozycja przedstawiła wiele swoich propozycji „obcinając” też pieniądze na zakup gruntów, lampy w Zabierzowie oraz na wydatki administracyjne, sprzęt komputerowy i materiały biurowe dla urzędu.

- Czuje się zażenowany tym, co tu widzę - mówił radny Wiesław Czajowski. A ludzie z sali krzyczeli: „Skandal!”.

Radny Jan Surówka nazwał działania opozycji sabotażem. - To piąta kolumna w gminie Zabierzów - komentował. Radnym z Zabierzowa przypomniał, że w ubiegłym roku budżet przyjęto jednogłośnie, wprowadzając kosztowną rozbudowę szkoły w Zabierzowie. - Dziękowaliście nam wówczas, za to, że głosowaliśmy za tą inwestycją. Teraz my wam dziękujemy - mówił z żalem Surówka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski