Piątek trzynastego. Najwięksi pechowcy w historii [GALERIA]
Przynosił śmierć prezydentom
Robert Todd Lincoln syn Abrahama Lincolna posiadał jedną przedziwną cechę - z trzech prezydentów Stanów Zjednoczonych, których poznał osobiście, trzech zostało zastrzelonych.
Pierwszym oczywiście był jego ojciec. Robert miał 21 lat, gdy John Wilkes Booth postanowił zakończyć żywot prezydenta Lincolna. Aby podtrzymać honor rodziny, młody Lincoln zaczął karierę polityczną. Został Sekretarzem wojny w gabinecie prezydenta Jamesa Garfielda. Fatum nie odpuszczało i Garfield został zastrzelony w 1881.
Kolejnym prezydentem na liście był William McKinley. Zaprosił on Lincolna na przyjęcie do Buffalo. Został zastrzelony podczas przemówienia. Robert znajdował się w pokoju obok i doskonale słyszał dwa strzały oddane przez zabójcę.
Na zaproszenie kolejnego prezydenta odpowiedział:
...cóż, w miejscach w którym się pojawiam zdarza się, że prezydenci nie są w stanie dalej pełnić swojej funkcji.
I grzecznie odmówił.