W wielu przypadkach, jak zauważa kierująca Szpitalnym Oddziałem Ratunkowym szpitala powiatowego w Myślenicach doktor Róża Gawlas, można by tego uniknąć przestrzegając kilku zasad.
Po pierwsze, w środku dnia, kiedy słońce świeci najmocniej, w miarę możliwości pozostać w domu. A kiedy już wychodzimy, trzeba pamiętać o przewiewnym nakryciu głowy.
Po drugie – dużo pić. Najbardziej polecana jest woda mineralna niegazowana, ale ostatecznie chodzi o dostarczenie płynów więc mogą być też np. soki. – To szczególnie ważne u osób starszych, które biorą leki działające odwadniająco. Nie dość, że wydalają one więcej wody, to z drugiej jej nie uzupełniają – mówi lekarka. Powinno się wypijać minimum 2 litry dziennie, a osoby pracujące fizycznie jeszcze więcej.
Jeśli ktoś myśli o piciu wody z publicznych źródeł to najbezpieczniejsza jest ta ze znajdującego się na Górze Plebańskiej (Mikołaj) w Myślenicach. Jako zdatną do picia, sanepid podaje też wodę ze źródeł przy ul. Kazimierza Wielkiego oraz w Sieprawiu (Bł. Anieli Salawy), choć badania tych są jeszcze w ubiegłego roku. Niezdatna jest natomiast woda ze „studzienki” przy ul. Daszyńskiego.
Nie powinniśmy też zapominać o myciu owoców przed jedzeniem i częstym myciu rąk, żeby uchronić się przed nieżytami przewodu pokarmowego.
O to samo, włącznie z pozostaniem w domu w południe i zakładaniem nakryć głowy wychodząc, apeluje pediatra Anna Górnik. – Mimo, że dzieci lubią soki, to lepiej zrobi im niegazowana woda mineralna, soki można podać, ale w mniejszej ilości – mówi. – Jak najbardziej można też podawać lody, byle świeże i dobrze, aby dzieci lizały je powoli.
Lody pozostawały najbardziej dostępnym sposobem na ochłodę w ostatnim tygodniu, choć od środy czynny jest też basen letni w Myślenicach. Na razie tłumów tu jednak nie było, bo wieść o otwarciu widocznie się jeszcze nie rozniosła.
Bilet całodzienny kosztuje 12 zł (dzieci – 8 zł, a do lat 3 – wstęp za darmo). Pojawiają się też już pierwsi amatorzy zakazanych kąpieli w Zbiorniku Dobczyckim, który w ubiegłym roku i rok wcześniej był miejscem utonięć.
Swoje rady na takie warunki pogodowe mają także strażacy, którzy w ostatnich dniach pięć razy interweniowali w przypadkach powaleń drzew. Pnie przewracając się padały na drogi, albo opierały się na liniach niskiego napięcia, na budynkach mieszkalnych i na sklepie. Stąd też apel straży o to, aby burze czy porywisty wiatr przeczekać w domach, a jeśli nie mamy możliwości schronić się w budynku, nie szukać schronienia pod drzewami.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?