Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pięć Oscarów dla "Gladiatora"

Q
Dramat kostiumowy z czasów starożytnego Rzymu, "Gladiator" w reżyserii Ridleya Scotta, został uznany za najlepszy film zeszłego roku przez ponad 5700 jurorów - członków amerykańskiej Akademii Filmowej.

Filmowa noc w Los Angeles

 Oprócz głównej nagrody, "Gladiator" otrzymał w nocy z niedzieli na poniedziałek czasu warszawskiego jeszcze cztery inne Oscary: za najlepszą główną rolę męską (Russell Crowe), za kostiumy, montaż dźwięku i efekty specjalne.
 Te trzy ostatnie kategorie nie należą jednak do najbardziej prestiżowych i wiele ważniejszych nagród przypadło innym filmom, choć "Gladiator" miał aż 12 nominacji.
 Cztery nagrody Akademii Filmowej dostał "Przyczajony tygrys, ukryty smok" w reżyserii Anga Lee, Tajwańczyka tworzącego w USA. Jego chińska baśń z fascynującymi sekwencjami wschodnich sztuk walki sfilmowanymi w konwencji baletu cieszy się wielkim powodzeniem na Zachodzie, dużo większym niż w samych Chinach.
 "Przyczajonego tygrysa..." uhonorowano czterema Oscarami: nagrodą dla najlepszego filmu zagranicznego, choć był nominowany także w głównej kategorii najlepszego filmu (w ogóle), oraz za scenografię, muzykę i zdjęcia.
 Taka sama liczba czterech nagród Akademii przypadła w udziale filmowi "Traffic" zrealizowanej przez Stevena Soderbergha w półdokumentalnej konwencji opowieści o bezskutecznej walce z handlem narkotykami przemycanymi do USA z Meksyku.
 Soderbergh, jeden z najwybitniejszych obecnie amerykańskich twórców filmowych (m.in. Złota Palma w Cannes za "Sex. Lies and Videotapes"), otrzymał za "Traffic" Oscara za reżyserię. Jego film dostał poza tym prestiżową nagrodę za montaż obrazu, za scenariusz-adaptację, a grający w nim Benicio del Toro otrzymał Oscara za drugoplanową rolę męską.
 Grająca tytułową rolę w innym filmie Soderbergha "Erin Brockovich" Julia Roberts uznana została najlepszą aktorką roku (za rolę pierwszoplanową). Większość krytyków przewidywała jej triumf, chociaż dla najbardziej kasowej gwiazdy Hollywoodu był to dopiero pierwszy Oscar po trzech nominacjach.
 Honorową Nagrodę Akademii za całokształt dorobku filmowego otrzymał legendarny włoski producent Dino de Laurentis. Tradycyjnie pożegnano zmarłych w zeszłym roku aktorów, w tym Johna Gielguda, Aleca Guinessa, Waltera Matthau i Jasona Robardsa.
 Organizatorom ceremonii udało się w tym roku zapewnić występ sporej liczby wybitnych artystów, w tym nawet nie tylko spod znaku "lekkiej muzy". Motywy muzyczne do zeszłorocznych nominowanych filmów odegrali Icchak Perelman na skrzypcach i Yo Yo Ma na wiolonczeli. Z Australii przez satelitę jeden ze swoich utworów wykonał legendarny Bob Dylan, przedstawiony widowni przez Jeniffer Lopez. Islandzka piosenkarka Bjork odśpiewała swój przebój z filmu "Dancer in the Dark".
 Tegoroczną ceremonię rozdania Oscarów oglądało przez telewizję ponad 40 milionów w USA i około miliarda na całym świecie. Prowadził ją po raz pierwszy, bardzo dowcipnie, znany aktor, scenarzysta i autor sztuk teatralnych Steve Martin.
 Organizatorzy, nie chcąc, by uroczystość przedłużyła się za bardzo, co zwykle zmniejsza oglądalność transmisji, ograniczyli czas zwyczajowych podziękowań za nagrody do 45 sekund. Mało kto jednak przestrzegał tego limitu.
 Producent widowiska, Gil Cates, ofiarował nagrodę w postaci telewizora do oglądania HDTV wartości 2500 dolarów dla laureata, który wygłosi najkrótsze przemówienie. Nikt jednak nie powtórzył wyczynu Alfreda Hitchcocka, który kiedyś, po otrzymaniu złotej statuetki, powiedział tylko: "Dziękuję". (PAP)

Co można zobaczyć

 (INF. WŁ.) Spośród dziewięciu filmów fabularnych nagrodzonych Oscarami, polska publiczność nie widziała dotąd tylko trzech; premiera kinowa "U progu sławy" Camerona Crowe’a (1 Oscar) jest planowana na 13 kwietnia, "Traffic" Stevena Soderbergha (4 Oscary) - będzie można oglądać od 11 maja, natomiast data tegorocznej premiery "Pollocka" Eda Harrisa (1 Oscar) nie jest jeszcze znana.
 Na ekranach kin wciąż jest obecny "Gladiator" Ridleya Scotta (5 Oscarów) i "Grinch - świąt nie będzie" Rona Howarda (1), a niedawno swoje premiery mieli "Cudowni chłopcy" Curtisa Hansona (1) oraz "Przyczajony tygrys, ukryty smok" Anga Lee (4).
 Na kasetach wideo i płytach DVD są dostępne: "Gladiator" (5), "Erin Brockovich" Stevena Soderbergha (1) oraz - od wczoraj - "U-571" Jonathana Mostowa (1).
 (Q)

Jak głosowali Czytelnicy "Dziennika"

 (INF. WŁ.) W konkursie "Oscary Czytelników Dziennika Polskiego", jaki ogłosiliśmy przed trzema tygodniami w naszym sobotnim "Pejzażu Filmowym", bezapelacyjne zwycięstwo odniósł "Gladiator" Ridleya Scotta. Nasi Czytelnicy w większości trafnie też wytypowali nagrody dla Russella Crowe’a - choć deptał mu po piętach Tom Hanks, oraz dla Julii Roberts - na którą głosowano niemal tak często, jak na "Gladiatora".
 Nasze głosowanie odbywało się w ośmiu kategoriach. Nagrody dla najlepszego filmu oraz aktora i aktorki w rolach pierwszoplanowych były najczęściej typowane zgodnie z werdyktem Amerykańskiej Akademii Filmowej. Wiele osób trafnie przewidziało też Oscara dla Benicio del Toro.
 Gdyby Akademia głosowała tak samo jak nasi Czytelnicy, Oscary otrzymaliby również: Ridley Scott - za reżyserię, Kate Hudson - za drugoplanową rolę żeńską ("U progu sławy"), John Mathieson - za zdjęcia ("Gladiator") oraz Hans Zimmer i Lisa Gerrard - za muzykę ("Gladiator").
 Oczywiście znalazło się sporo osób, które trafnie wytypowały co najmniej pięć Oscarów - i to spośród nich wylosujemy zdobywcę głównej nagrody, czyli odtwarzacza DVD. Ci, którym zabraknie szczęścia w tym losowaniu, wezmą udział w kolejnym - do rozlosowania mamy mnóstwo kaset wideo, książek i filmowych gadżetów. Na takie nagrody mają szanse także ci Czytelnicy, którzy przewidzieli werdykt Akademii w czterech kategoriach.
 Wyniki losowania - w sobotnim "Pejzażu Filmowym".
 (Q)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski