MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Pięć porażek Radwańskiej. Wszystkie z Azarenką.

AGA
TENIS. Na półfinale zakończyła Agnieszka Radwańska udział w turnieju Porsche Tennis Grand Prix w Stuttgarcie (pula nagród 740 tys. dolarów). Krakowianka przegrała z liderką światowego rankingu Wiktorią Azarenką 1:6, 3:6.

Półfinał to powtórzenie wyniku sprzed roku. Cieszą obronione punkty, martwi ból pleców naszej tenisistki. W tym roku Radwańska przegrała tylko pięć pojedynków, wszystkie z Białorusinką. Ostatnie dwie porażki były szczególnie dotkliwe, pokazały, że Azarenka w swojej najlepszej formie jest na razie poza zasięgiem. Tak było i w Stuttgarcie, po raz pierwszy w tym roku na nawierzchni ziemnej, najmniej lubianej przez Polkę.

Półfinał trwał nieco ponad godzinę i znów Radwańska musiała uznać wyższość rywalki. W pierwszym secie Azarenka prezentowała się bardzo solidnie, szczególnie zabójcze okazywały się jej crossy bekhendowe. Lepiej rozpoczął się drugi set. Krakowianka przełamała podanie Białorusinki i objęła prowadzenie 2:1, ale odpowiedź Białorusinki była natychmiastowa. Wyrównała na 2:2, wygrała swój serwis i prowadziła 3:2. Wtedy to nasza zawodniczka poprosiła o przerwę medyczną ze względu na ból pleców. Wróciła na kort, walczyła, ale wygrała jeszcze tylko jednego gema.

- To jedna z najlepszych imprez tenisowych na świecie. Organizacja jest świetna i co roku cieszę się, że mogę tu zagrać. Czuję się tu prawie jak w domu. Zresztą to najbliższy turniej tej rangi od Krakowa. Zrobię wszystko, by wrócić za rok. W końcu chcę wygrać ten samochód. Ból pleców pojawia się zawsze, gdy występuję na "cegle". Co roku z nim walczę i powoli się przyzwyczajam. Robię wszystko, by go zniwelować, ale nie jest to łatwe. To jeden z powodów, dla których tak bardzo nie lubię "mączki". To kolejny półfinał, w którym udało mi się w tym roku wystąpić i jestem z tego bardzo zadowolona. Ale gra ciągle przeciwko tym samym zawodniczkom nie sprawia radości, zwłaszcza jak się przegrywa. Azarenka prezentuje się bardzo dobrze, a sobotni mecz był jej kolejnym świetnym występem. Teraz muszę trochę zadbać o plecy, potrenować i pojadę do Madrytu - powiedziała Radwańska.

W finale Rosjanka Maria Szarapowa pokonała 6:1, 6:4 Azarenkę.

(AGA)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski