Pięć zwycięstw i dwie nagrody

Podopieczni trenera Mariusza Pawlusa byli widoczni od seniorów do kategorii. Dziewięć razy byli w pierwszej trójce zawodów, które odbyły się w Żaganiu, w tym pięciokrotnie stawali na najwyższym stopniu podium. W konkurencji kata bez broni Kamil Kowal wygrał rywalizację juniorów młodszych. W tej samej kategorii wśród dziewcząt wygrała Monika Leśniak. W stawce juniorek starszych bezkonkurencyjna była Magdalena Kraszewska. Obok niej w tej konkurencji ze zwycięstwa cieszyła się jeszcze wśród seniorów Katarzyna Koczor.

Druga w kategorii dzieci była Agata Leśniak, podobnie jak Filip Stawowy w rywalizacji juniorów młodszych. Dzielnie walczył także Szymon Dębski, zajmując w kategorii dzieci trzecią lokatę. - Otrzymał on również dodatkową nagrodę dla najmłodszego zawodnika mistrzostw. Ten niespełna 7-letni karateka rywalizował w kategorii do 9 lat - podkreśla trener Pawlus.

Wysokie lokaty zajęli także Gaweł Główczyk, który był czwarty w rywalizacji juniorów, podobnie jak Adam Kuś wśród seniorów. Temu drugiemu jeszcze lepiej poszło w drugiej konkurencji, czyli kobudo, w której był drugi.

Wśród juniorek starszych w kata z bronią znów pewne zwycięstwo odniosła Magdalena Kraszewska. W tej sytuacji obserwatorzy zmagań w Żaganiu nie mieli żadnych wątpliwości, by przyznać jej tytuł najlepszej zawodniczki mistrzostw. Nie było to wielkie zaskoczenie, bo oświęcimianka jako mistrzyni Polski i zwyciężczyni Pucharu Europy w obu konkurencjach, a także triumfatorka rankingu Polskiej Federacji Karate była faworytką tej imprezy.

Trener Pawlus traktuje występ w Żaganiu, jako udany sprawdzian, a jednocześnie dobry prognostyk przed mistrzostwami Polski, które odbędą się w ostatni weekend marca. Nie ukrywa, że w MP liczy na kilka medalowych krążków i - jak widać - nie są to oczekiwania bezpodstawne.

(BK)