Mieszkańcy kamienicy przy ul. Bocheńskiej 6 na Kazimierzu nie mogą zrozumieć, dlaczego ich budynek do tej pory nie został podłączony do miejskiej sieci ciepłowniczej. - Sąsiednia kamienica nr 8 ma takie podłączenie. A my dalej ogrzewamy mieszkania węglem. Dlaczego gmina, która jest właścicielem mniej więcej połowy budynku, nie wymieniła do tej pory pieców? - pyta pani Anna.
Budynek jest odcięty od gazu, dlatego nie wchodzi w grę zamontowanie gazowych pieców. Na elektryczne pani Anna nie chce się zgodzić, bo to najdroższy sposób ogrzewania. Pozostaje więc miejska sieć ciepłownicza. - My sami nie możemy wymieniać pieców, ponieważ nie wykupiliśmy tych mieszkań, należą one do gminy. Nie chcemy jednak dalej truć siebie i innych - dodaje pani Anna.
Gdy zainteresowaliśmy się sprawą kamienicy przy ul. Bocheńskiej 6, okazało się, że... jednak zostanie podłączona do miejskiej sieci. I jest szansa, że jej mieszkańcy nie będą musieli na to długo czekać.
- Być może stanie się to nawet w przyszłym roku - mówi Jan Machowski z biura prasowego magistratu. Teraz trwa przygotowywanie dokumentacji kosztorysowej oraz projektowej dla tej inwestycji. Gmina Kraków jest właścicielem 42,32 proc. kamienicy przy ul. Bocheńskiej, czyli dziewięciu mieszkań.
Piece węglowe pozostaną jednak wciąż w wielu innych miejskich budynkach. Jak informują przedstawiciele Zarządu Budynków Komunalnych, wszystkie mają zniknąć najpóźniej do 1 września 2018, a więc rok przed wejściem w życie zakazu ogrzewania tym paliwem w Krakowie. W optymistycznej wersji prawie wszystkie mają zostać zlikwidowane już w przyszłym roku. Zostaną tylko te, w których nie wszyscy mieszkańcy zgadzają się na likwidację pieców i z tego powodu trzeba przeprowadzić dodatkowe spotkania, aby ich do tego przekonać.
Teraz w 79 kamienicach, które w całości należą do miasta, znajduje się jeszcze ok. 380 czynnych palenisk. W 18 budynkach nie trzeba będzie wymieniać ogrzewania, bo zostaną wyburzone albo sprzedane. Problem likwidacji pieców pozostaje więc w 61 nieruchomościach. W tym roku ZBK planuje wymianę co najmniej 170 źródeł niskiej emisji. 12 budynków zostanie podłączonych do miejskiej sieci ciepłowniczej. W tegorocznym budżecie na te prace zarezerwowano 3 200 000 zł. W ubiegłym roku planowano przeprowadzenie likwidacji ok. 130 pieców. Okazało się jednak, że zniknęło ich 160, czyli o ok. 20 proc.więcej. Do miejskiej sieci podłączono w całości dziewięć budynków.
Agnieszka Nowak z ZBK tłumaczy, że na podłączenie do miejskiej sieci trzeba czekać dłużej niż na wymianę ogrzewania na gazowe lub elektryczne. - Konieczna jest rozbudowa miejskiej sieci cieplnej, przygotowanie projektu budowlanego instalacji c.o., uzyskanie pozwolenia na budowę. Może to więc wydłużyć oczekiwanie nawet o kilkanaście miesięcy - mówi Agnieszka Nowak.
W budynkach komunalnych zarządzanych przez ZBK znajduje się 1,6 proc. procent z wszystkich 24 tys. pieców węglowych, które są na terenie Krakowa.
W całym mieście zainteresowanie dopłatami do wymiany pieców jest coraz większe. Do tej pory mieszkańcy złożyli w magistracie wnioski na ok. 70 mln zł, podczas gdy na cały rok zarezerwowano 125 mln zł. Może się więc okazać, że w tym roku zabraknie pieniędzy dla wszystkich chętnych.
Wyniki II tury wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
