Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piękne bramki debiutantów

Redakcja
Orzeł: Wiśniewski 7 - Tomana 7, Kostrz 7, Załęga 7 - Łysak 5 (76 Kozień), Fima 6, Ciesielski 7, Łazarczyk 5, Szostak 6 (65 Ząbczyński) - Bańbuła 7, Łabuś 7.

Orzeł Piaski Wielkie - Puszcza Niepołomice 2-1 (0-1)

 0-1 Jałocha 13, 1-1 Łabuś 69, 2-1 Fima 79. Sędziował Grzegorz Dubiel. Żółte kartki: Szostak - Ptak, Górski. Widzów 300.
 Puszcza: Chyra 7 - Bielecki 6, Ptak 6, Bursa 6 - R. Kędzior 5 (46 Pilch 5), Gacek 7, Górski 6, Zięba 7, Myślewski 5 - Błoński 5 (69 Strojek), Jałocha 6.
 Mecz na szczycie pomiędzy drużynami dysponującymi najlepszymi potencjałami kadrowymi potwierdził przedsezonowe przewidywania, że obie ekipy liczyć się będą w walce o awans do IV ligi.
 Pierwsi do ataku ruszyli goście, którzy mają dużą moc w ofensywie (Błoński, Myślewski, Zięba, Jałocha, R. Kędzior). Raz po raz stwarzali oni groźne sytuacje pod bramką gospodarzy. W 7 min goście objęliby prowadzenie, jednak Myślewski nie zdążył do piłki podanej przez Gacka. Szczęśliwa dla niepołomiczan okazała się
13 minuta, kiedy po błędzie Szostaka piłkę przejął Gacek, dośrodkował wprost pod nogi pozyskanego z Węgrzcanki Jałochy, który strzelił bez przyjęcia i jeden z najlepszych bramkarzy V ligi Wiśniewski mógł tylko przyglądać się, jak potężnie uderzona piłka wpada do siatki. 3 minuty później Jałocha mógł podwyższyć rezultat, jednak po dośrodkowaniu Gacka główkował minimalnie niecelnie. W 20 min Kostrz wykonywał rzut wolny i silnie uderzona piłka trafiła w poprzeczkę. Minutę później Łabuś główkował tuż obok słupka. W 25 min przed kolejną szansą stanął Jałocha, ale nie zdążył do zagranej przez R. Kędziora piłki wzdłuż bramki. W końcówce
I połowy dwie okazje miał Łabuś, ale za każdym razem lepszy okazał się Chyra. Bramkę mógł zdobyć także Zięba, jednak po jego silnym strzale piłka przeszła tuż obok słupka.
 II połowa przebiegała pod dyktando gospodarzy. W 60 min bardzo aktywny Ciesielski był bliski doprowadzenia do remisu, jednak Chyra po raz kolejny okazał się lepszy. Jeszcze większym refleksem bramkarz Puszczy popisał się minutę później, kiedy sparował piłkę po uderzeniu z karnego wykonywanego przez Ciesielskiego. W 68 min bramkową okazję miał Ząbczyński, ale strzelił zbyt słabo i Chyra pewnie złapał piłkę. W 69 min padło wyrównanie, po akcji Bańbuły w polu karnym powstało zamieszanie, piłę wyłuskał Łabuś
i strzałem z woleja nie dał szans bramkarzowi Puszczy. 10 minut później Łabuś przeprowadził błyskotliwą akcję prawą stroną, minął dwóch zawodników, zacentrował na 15. metr wprost pod nogi wbiegającego Fimy i pozyskany z Węgrzcanki pomocnik strzałem z pierwszej piłki ustalił wynik meczu. Gospodarze mogli strzelić jeszcze jedną bramkę, konkretnie rezerwowy Kozień, ale fatalnie zachował się w sytuacji sam na sam i Chyra złapał piłkę.

(pan)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski