Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piękni młodzi

Krzysztof Kawa
Bogusław Leśnodorski, cały w skowronkach po wyjazdowym remisie Legii w młodzieżowej Lidze Mistrzów ze Sportingiem Lizbona, zatwittował: „Tak gramy, trenując wszystkie roczniki na jednym boisku… co by było, gdyby były chociaż dwa?”. Mniej zorientowani kibice przeżyli szok. Klub z budżetem w wysokości 25 mln euro ma jedno boisko dla młodzieży?!

Publiczna kłótnia trzech właścicieli stołecznego klubu przyniosła też inne fakty sprowadzające do właściwych wymiarów cztery lata buńczucznych zapowiedzi i przechwałek. Otóż dopiero w ubiegły czwartek rozliczyli się oni - choć nie wiadomo, czy ostatecznie - z koncernem ITI, od którego przejęli klub. Można wnosić, że tym samym gros pieniędzy zarobionych za wejście do Ligi Mistrzów jak szybko pojawiło się na klubowym koncie, tak szybko z niego zniknęło.

Przy okazji wydało się, że główny udziałowiec Legii przez cztery lata nie wydał na klub ani jednej własnej złotówki. Dariusz Mioduski głośno marzy o ośrodku treningowym dla młodzieży za 40 mln zł, ale wygląda na to, że jeszcze długo warszawska młodzież sobie na to poczeka.

Zresztą nie tylko warszawska, bo pomysłem Legii na stworzenie silnej drużyny juniorów jest ściąganie utalentowanych i już sporo potrafiących chłopaków z całej Polski. W stolicy mają tylko uzyskać ostateczny szlif i ruszyć na podbój Europy. Na razie realizacja pomysłu sprawdza się tak sobie. Legia seniorska ma najstarszą drużynę w swojej grupie Champions League, podobnie jak Legia juniorska.

Leśnodorski zachłysnął się remisem w Lizbonie, nie zaglądając w metryki. Gdyby to uczynił, wiedziałby, że 11 najzdolniejszych wychowanków Sportingu jest już zgłoszonych do szerokiej kadry pierwszej drużyny, a ci, którzy nadal rywalizują z małolatami, są średnio co najmniej o pół roku młodsi od chłopaków z Polski. Koniecznie w tym miejscu trzeba dodać, że średnią „Wojskowych” zaniża 16-letni napastnik z... Chorwacji. Gdy Sandro Kulenović przechodził z Dinama Zagrzeb do Legii, motywacją dla niego była możliwość występów w seniorskiej drużynie. Jak na razie utknął jednak na dobre wśród polskiej złotej młodzieży. Zapewne przed podpisaniem kontraktu nikt mu słowem nie pisnął, że będzie musiał dzielić boisko z juniorami młodszymi, trampkarzami i młodzikami. Zupełnie jakby grał w biednym, IV-ligowym Hutniku Kraków.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski