Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piękniejsza strona polskiej kadry na Euro

Maria Mazurek
Żony i dziewczyny piłkarzy na zgrupowaniu polskiej reprezentacji w Juracie
Żony i dziewczyny piłkarzy na zgrupowaniu polskiej reprezentacji w Juracie Fot. łukasz dejnarowski/forum
Polskie WAGS (z ang. - wifes and girlfriends), czyli drugie połówki piłkarzy, trzymają się razem. Statystyczna dziewczyna piłkarza to zgrabna i seksowna brunetka próbująca sił w modellingu.

- Bardzo trudno jest być żoną piłkarza - nie ma wątpliwości Sara Mannei (na zdjęciu numer 1), aktualna żona Artura Boruca, jedna z najbardziej popularnych - a jednocześnie najbardziej nielubianych - polskich WAGS.

Na czym te trudności polegają, pani Sara chętnie opowiada w licznych wywiadach. Zatem piłkarze wyjeżdżają często na mecze, a ich kobiety muszą zostawać same w domu. A jeśli zawodnicy często zmieniają kluby, to ich partnerki co chwilę muszą aklimatyzować się w nowym otoczeniu. Oprócz tego dochodzi stres związany z kibicowaniem. Prawdopodobnie jednak (o czym żony piłkarzy już tak chętnie w wywiadach nie opowiadają) pewnym pocieszeniem jest dla nich sława i zarobki mężów - a te sięgać mogą, gdyby przeliczyć je na złotówki, kilkuset tysięcy. Tygodniowo.

I jeśli wejdziemy na internetowy profil (najpopularniejszy w ich kręgu to Instagram) którejkolwiek z polskich WAGS, na zdjęciach zobaczymy: szerokie uśmiechy, świeżą cerę świadczącą o odpowiedniej dozie wypoczynku, torebki za kilkadziesiąt tysięcy złotych oraz piękne, niemal pocztówkowe zdjęcia z licznych egzotycznych podróży.

Kim są zgrabne i ładne dziewczyny naszych reprezentacyjnych piłkarzy?

Anna Perfekcyjna

Gdyby wybrać wśród nich królową, to musiałaby zostać nią Anna Lewandowska (zdjęcie nr 2), żona Roberta. Bezsprzecznie. To nią najbardziej ekscytują się media, to ona z mężem jest zapraszana na najbardziej ekskluzywne sesje zdjęciowe, i to oni, w duecie, nazywani są „polskimi Beckhamami”.

Trening z Anią na siłowni w świecie polskich celebrytów jest nobilitacją i zaszczytem. Ania na wspólne ćwiczenia zaprasza najczęściej Sarę i Marinę (żonę Wojciecha Szczęsnego), choć ostatnio prowadziła w Juracie, na zaproszenie trenera Nawałki, trening dla wszystkich dziewczyn piłkarzy.

Ania ma perfekcyjną sylwetkę z wyrzeźbionym brzuchem, długie, gęste i lśniące włosy oraz ładną, regularną twarz.

Uroda nie jest jedynym atutem, którym Bóg obdarzył żonę Lewandowskiego: jest też (tak przynajmniej można wnioskować z wywiadów) inteligentną, zaradną kobietą. Na pewno niepozbawioną talentu i wytrwałości: Ania, zanim zaczęła uczyć Polaków zdrowego stylu życia, trenowała karate. Była wielokrotną mistrzynią Polski w tym sporcie oraz multimedalistką mistrzostw świata i Europy.

Lewandowska jest więc „panią perfekcyjną”. Ma talent, urodę, osiągnięcia, pieniądze i sławnego męża. Statystycznej Polce pewnie trudno się z nią utożsamiać. Ale podziwiać, zazdrościć i nieco zawistnie cieszyć się z jej wpadek - jak najbardziej.

Lewandowskiej nie pomagają jej wpisy na portalach internetowych, w których zachwyca się masłem za 100 złotych albo dzieli się informacją, że do kawiarni przychodzi z własnym mlekiem - migdałowym, bo takie od krowy nie jest zdrowe, a sojowe źle toleruje. Oprócz tego plotkarskie portale wyliczają: dziś Ania miała na sobie buty za ponad trzy tysiące złotych, a wczoraj - sukienkę za dziesięć tysięcy. O, za to kiedyś Lewandowską udało się sfotografować - było to przy promocji jej książki „Żyj zdrowo” - z plamą pod pachą. Ale była radość!

Koronny argument przeciwniczek Lewandowskiej - że wybiła się na karierze męża - nie jest jednak, w jej przypadku, do końca uzasadniony. Lewandowscy poznali się, gdy Robert grał w III lidze (w klubie Znicz Pruszków) i Ania była wtedy lepszym sportowcem od niego. Za to zawsze w wywiadach podkreśla, że pewności siebie nauczył ją mąż. Jest świadoma swojej wartości nawet wtedy, kiedy po raz tysięczny słyszy o sobie: to tylko głupia żona piłkarza.

Marina Uzdolniona

Własnych osiągnięć nie można odmówić też Marinie, od kilku tygodni Szczęsnej, a wcześniej Łuczenko. Mimo że dziewczyna ma dopiero 27 lat. Marina jest dość popularną piosenkarką. Jej debiutancki singiel „Glam Pop” został w 2010 roku wyróżniony nagrodą Eska Music Award w kategorii „Debiut roku”.

Urodziła się w ZSRR (na terenie dzisiejszej Ukrainy), ale że miała polskie korzenie, jej rodzice zdecydowali się przeprowadzić do Polski. Miała wówczas dwa lata. Już jako dziecko wykazywała się talentem muzycznym, więc rodzice wysłali ją do szkoły muzycznej, do klasy fortepianu. Wygrywała konkursy piosenki, jako nastolatka wystąpiła w teatrze Buffo. Ma też za sobą epizod aktorski - grała w serialu „39 i pół” i w kilku sztukach Teatru Telewizji. Brała też udział w „Tańcu z Gwiazdami” (jako gwiazda, rzecz jasna).

Doświadczeń sercowych Marina też miała sporo. Najpierw była dziewczyną piosenkarza Wojciecha „Łozo” Łozowskiego, potem - Łukasza „Mrozu” Mroza (też piosenkarza). Dlatego kiedy w 2013 roku zaczęła spotykać się z Wojciechem Szczęsnym, jej znajomi nie wróżyli im poważnego związku. Myśleli, że Marina, po pierwsze, woli muzyków, a po drugie - lubi zmiany. W to, że staną na ślubnym kobiercu, powątpiewali ponoć nawet wtedy, kiedy nasz bramkarz kupił jej u Tiffany’ego zaręczynowy pierścionek za 50 tys. złotych.

Na przekór niedowiarkom Marina i Wojtek kilka tygodni temu (ona w bajkowej sukni za 40 tys. zł, on - w garniturze o 10 tys. zł droższym) powiedzieli sobie „tak” w Grecji. Ceremonię, jeśli wierzyć plotkarskim portalom, zepsuła tylko Anna Lewandowska, która na tej uroczystości również pojawiła się w przepięknej białej sukni.

Kiedy „usidliła” Szczęsnego, złośliwi mówili, że Marina już nie musi pracować, a kariera wokalna pójdzie w odstawkę. Rzeczywiście, śliczna żona bramkarza miała przerwę w śpiewaniu. Ostatnio jednak poinformowała, że wynikała ona z problemów ze strunami głosowymi, które skończyły się operacją. Kilka tygodni przed ślubem ukazał się jej nowy singiel - „On my way”.

Wygląda więc na to, że Marina wcale nie zamierza być tylko ładnym dodatkiem do swojego bogatego męża.

Jessica Filozofka

Znacznie mniej do CV może wpisać dziewczyna Arka Milika - Jessica Ziółek (zdj. 3). To bardzo seksowna (żeby nie napisać: wyzywająca) brunetka o niezwykle pełnych ustach (ponieważ nie jesteśmy prasą plotkarską, zostawmy rozważania, czy naturalnych) i śniadej, jak na Słowiankę, cerze.

Jessica jest jednak dowodem na to, że warto podążać za marzeniami. Jest też żywą reklamą zabiegów chirurgicznych. W roku 2014 przed kamerami TVN-u (w programie „Sekrety chirurgii”) zwierzyła się ze swojej największej traumy. - Mój nos zajmuje dwie trzecie mojej twarzy - wyznała. - Jak się uśmiecham, to wyglądam jak Mickey Mouse. Myślę, że przez ten nos wiele mi w życiu się nie udało - zdiagnozowała. Jessica skarżyła się również, że szeroki i duży nos utrudnia jej pracę modelki. Przed kamerami zoperowali jej więc to, co trzeba, a odcinek z jej udziałem nazwano „Chcę być marzeniem mężczyzn”.

Jessica osiągnęła swój cel: dwa lata po emisji programu, z wyszczuplonym nosem, jest dziewczyną jednego z najzdolniejszych piłkarzy. Ale ma też swoje pasje: uwielbia robić sobie selfie i dzielić się w internecie filozoficznymi przemyśleniami.

Takim na przykład: „Nie patrz na ludzi, którzy zawsze będą mówić, że coś im nie pasuje. Patrz przed siebie i baw się! To twoje życie i twoje kredki!”.

Sara Królowa Skandali

Najbardziej na nerwy ludziom działa Sara. Sara Mannei-Boruc, druga żona Artura. Wrzawę wywołały na przykład jej słowa: „900 złotych na zakupy to nie jest dużo pieniążków, nawet jeśli robimy je w sieciówkach”. Już początek ich znajomości nie spodobał się fanom piłkarza: Boruc dla Sary rzucił swoją pierwszą żonę Katarzynę i ich dopiero co urodzone dziecko.

Co stało się dalej z Katarzyną? Marcin Dubieniecki, mąż Marty Kaczyńskiej (dziś siedzi w areszcie tymczasowym), wywalczył dla niej wysokie alimenty od Artura (17 tys. zł miesięcznie). To był początek biznesowo-sercowej historii między Katarzyną a znanym adwokatem. Efekt? Oboje są oskarżeni o wyłudzenie 13 mln zł z Państwowego Funduszu Rehabilitacji.

Powracając do Sary: zajmuje się prowadzeniem bloga modowego, projektowaniem biżuterii i bywaniem na imprezach. W telewizji prowadziła program „Shopping queen”. Stała się też gwiazdą „afery sweterkowej” - na swój ślub założyła spódnicę i sweter, ale po ślubie rzekoma twórczyni projektu „kreacji ślubnej” opowiadała, że Sara jej za niego nie zapłaciła.

WAGS po małopolsku

Żony i dziewczyny małopolskich piłkarzy - Krzysztofa Mączyńskiego, Michała Pazdana i Bartosza Kapustki - też oczywiście prezentują się wspaniale.

Dominika Pazdan (nr 4), która mieszka z mężem pod Niepołomicami, to drobna brunetka, mama malutkiego Michasia. W nielicznych wywiadach, których udzieliła, prezentuje się jako skromna, a może nawet nieco nieśmiała, dziewczyna.

Zupełnie inne wrażenie (też jest brunetką) sprawia dziewczyna Kapustki, krakowianka Klaudia Adamczyk (nr 5). Jak wiele wybranek naszych piłkarzy, jest - albo próbuje być - modelką. Patrząc na jej roznegliżowane zdjęcia i tatuaże (jeden zlokalizowany tuż pod linią biustu, a drugi, wielkie skrzydła, na plecach), można podejrzewać, że ma w sobie sporo odwagi.

Kasia Mączyńska, kolejna atrakcyjna brunetka, zajmuje się teraz głównie wychowaniem córki swojej i Krzysztofa - Victorii. Mączyńska raczej nie bryluje na salonach, nie opowiada do kamer o swoim życiu, ale wiele o ich relacji można wyczytać ze słów piłkarza: to właśnie z powodu ciąży Kasi, w styczniu 2014 roku, Krzysztof rozwiązał kontrakt z chińskim klubem Guizhou Rehne i wrócił do Polski. A między wierszami, w jego wypowiedziach, wyczytać można, że temu facetowi po prostu najbardziej zależy na rodzinie.

***

Adam Nawałka i Katarzyna (nr 6) poznali się w 1975 roku. Ponoć ona od razu wiedziała, że chce być z nim do końca życia. On miał na początku nie traktować jej poważnie. Dopiero kiedy cztery lata później doznał kontuzji, która przerwała jego błyskotliwą karierę sportową, docenił to, że Katarzyna trwała przy nim. I to, że pokazała mu: życie na kopaniu piłki wcale się nie kończy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski