Zbiórka zakończyła się 22 lutego. Planowano uzbierać pięć tysięcy złotych, co miało wystarczyć na zakup auta z rocznika, którym jeździł 21-letni Sebastian K. Ostatecznie udało się uzbierać ponad 150 tys. zł.
Tymczasem w sieci pojawiła się informacja, że „organizator zniknął z kasą”.
- Bzdura, czekam aż spłyną wszystkie pieniądze i finalizujemy akcję – deklaruje Rafał Biegun. - Prześlę je, gdy odezwie się mecenas. Umówiliśmy się tak, że rodzina kierowcy wyda wówczas oświadczenie – dodaje.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?