Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pieniądze ukryte w piłce

Jacek Żukowski
Wacław Szczerba
Wacław Szczerba fot. Andrzej Banaś
Dawne sławy krakowskich boisk: Wacław Szczerba. Był związany z Tonianką i Cracovią, poznał smak gry za oceanem. Choć wystąpił tylko w czterech meczach ekstraklasy, to zapewne kibice „Pasów” go pamiętają. Mowa o bramkarzu Wacławie Szczerbie.

Zanim trafił do wielkiego futbolu, przeszedł drogę jak wielu jego rówieśników – zaczął od popularnego w latach 60. turnieju dzikich drużyn. Grał w Błyskawicy Witkowice, gdzie wypatrzyła go Wisła, trafił do młodzieżowych zespołów tego klubu. Kontuzja barku spowodowała, że nie zagrzał w nim długo miejsca. Przeniósł się do Tonianki.

Poznałem dziewczynę z Toń – Zosię, która została potem moją żoną _– opowiada Wacław Szczerba. – _Chwilę pograłem w tym klubie. Uczestniczyłem w mistrzostwach Polski LZS-ów i zauważył mnie szperacz talentów dla Cracovii, nieodżałowany Ignacy Książek. Na 10 lat związałem się z tym klubem.

Przychodził do III-ligowej drużyny. Gdy wywalczyła ona awans do II, a potem do I ligi, był rezerwowym. Pozostawał w cieniu Adama Koczwary. Walkę o najwyższą klasę rozgrywkową w Polsce, jaką była ówczesna I liga, w sezonie 1981/82 obserwował więc z ławki. – Podejmowałem rywalizację, zawsze byłem gotowy do gry, ale trenerzy stawiali na Adama – mówi Szczerba.

Wydawało się, że może wskoczyć do składu na prestiżowy mecz z Legią (1982 r.). Koczwara był kontuzjowany i Szczerba już szykował się do występu. – Nie pierwszy raz w karierze dopadł mnie jednak pech _– wspomina. – _Na sparingu z drugą drużyną zostałem uderzony przez kolegę w okolicach oka i to wykluczyło mnie z występu. Zagrał Boguś Dziedzic, a __Cracovia wygrała 1:0.

Debiut przyszedł w kolejnym sezonie – w meczu ze Śląskiem we Wrocławiu. – Byłem spięty, ale po __kilku interwencjach grało mi się lepiej – wspomina bramkarz. – W 10 minucie Roman Faber strzelił w samo „okienko” i musiałem wyciągać piłkę z siatki. Potem wyrównał Mirek Kubisztal, ale 10 minut po przerwie gola na wagę wygranej Śląska strzelił mi Ryszard Tarasiewicz. Wypominano mi, że mogłem obronić strzał Fabera, ale jestem innego zdania.

Znów usiadł na ławce, ale w tym sezonie zaliczył jeszcze trzy występy. Rozgrywki zakończył meczem bez puszczonej bramki przeciwko GKS-owi Katowice (1:0). „Pasy” jednak spadły do II ligi. __

Z występami w Cracovii wiąże się ciekawa historia. Krakowianie uczestniczyli w Pucharze Lata i grali m.in. ze Sturmem w Grazu. To po tym meczu w Austrii został wyróżniający się napastnik Cezary Tobolik.

Spieniężył swój majątek, my też chcieliśmy jakoś przewieźć dolary przez granicę _– opowiada Szczerba. – _Wpadliśmy na pomysł, by zaszyć je w starej piłce. Austriacki celnik, nie mogąc się do niczego doczepić, chciał wziąć właśnie tę piłkę na pamiątkę! Proszę sobie wyobrazić nasze miny, zwłaszcza Czarka! W końcu udało się mu go przekonać, że jesteśmy emocjonalnie związani z tą futbolówką i podarowaliśmy mu dwie nowe. Wszyscy odetchnęliśmy z ulgą, a __najbardziej Czarek.

Szczerba poznał wartość dolarów, gdy wyjechał do USA. Grał w polonijnej Błyskawicy Chicago, a potem – za namową kolegi z Cracovii, Janusza Surowca – przeniósł się do Nowego Jorku, do zespołu Eagles Yonkers. Grali tam krakowscy piłkarze, m.in. Adam Nawałka.

Udało się nam wygrać Puchar Ameryki na turnieju w St. Louis – mówi golkiper. – W półfinale ograliśmy Eagle Chicago 3:2, a w finale zespół Data Graphic Atlanta 3:1. Znów miałem pecha, bo w decydującym meczu nie zagrałem z __powodów zdrowotnych – miałem zapalenie okostnej.

Po powrocie do kraju grał jeszcze w Kablu. – Jeśli chodzi o moją przygodę z piłką, to czuję niedosyt, ale nie ma co narzekać – podsumowuje Szczerba. – Poznałem wielu fajnych ludzi. Żona próbowała grać w piłkę ręczną w Cracovii, ale musiała zrezygnować ze względów zdrowotnych. Syn Piotrek grał w Clepardii, a teraz gra... na organach w kościele. Córki Agnieszka i Ania próbowały bawić się w koszykówkę w __Wiśle.

Zięć Szczerby to były piłkarz Cracovii, obecnie Wiślan Jaśkowice, Paweł Szwajdych. Może wnuczek Igor pójdzie w ślady dziadka? Szczerba szkolił bramkarzy Bronowianki, a teraz jest gospodarzem klubu. Na jego głowie są wszelkie sprawy związane z przygotowaniem boisk i sprzętu do gry.

Za tydzień – Stanisław Kopijka, były piłkarz Cracovii i Kabla.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski