Pieniądze ważniejsze niż dobro miasta

Ważą się losy istotnych dla miasta terenów. Co i jak dużego powstanie w miejscu dawnego hotelu Forum? Czy na terenie znanym jako motel Krak będą kolejne galerie handlowe i biurowce? Dotychczasowe losy tych obszarów nie dają powodów do optymizmu i wiary w to, że zostaną one wreszcie zagospodarowane z korzyścią dla miasta. I nie mam tu na myśli korzyści finansowych.

Weźmy choćby teren przy ul. Konopnickiej. Skoro jest on dla miasta tak ważny ze względu na ochronę widokową Skałki i Wawelu, to trzeba było o tym myśleć wiele lat temu - wtedy, gdy poprzedni właściciel hotelu wystawiał go na sprzedaż. Zdaję sobie sprawę z tego, że miasta nie było stać na zakup tak kosztownej nieruchomości, ale można było próbować wtedy zamienić tereny nad Wisłą na jakieś inne nieruchomości, które można by zabudować blokami bez takich kontrowersji, jakie towarzyszą planom dla bulwarów wiślanych.

A motel Krak? Już 20 lat temu miasto godziło się na komercyjne wykorzystanie swoich nieruchomości w rejonie ronda Ofiar Katynia. I to w momencie, gdy naokoło były prawie puste tereny. Dziś wszystkie inne działki przy rondzie są już zabudowane, a dawny motel Krak dopiero czeka na realizację planów. Czy można je teraz zweryfikować? Pewnie tak, ale urzędnicy robią wszystko, by jak najwięcej zarobić na sprzedaży tego terenu. A to będzie możliwe wtedy, gdy plany zagospodarowania przestrzennego pozwolą na jak najgęstszą i jak najwyższą zabudowę oraz wprowadzenie tam handlu wielkopowierzchniowego.

Specjalnie zestawiłem te dwa przykłady. W pierwszym miasto nie chce zgodzić się na wnioski właściciela, który chciałby jak najwięcej zysku wycisnąć z należącej do niego ziemi. W drugim samo zachowuje się jak taki właściciel. Różnica polega na tym, że może nie przejmować się apelami o to, by nie zabudowywać każdego metra ziemi. Zdaję sobie sprawę, że okolice Wawelu są ważniejsze niż rejon ronda Ofiar Katynia, ale może i te drugie tereny potrzebują ochrony przed całkowitym zabetonowaniem. Może warto spojrzeć na ten obszar nie przez pryzmat jak największych dochodów dla budżetu miasta.

Nie jestem zwolennikiem budowy blokowiska zamiast hotelu Forum. Najchętniej widziałbym tam jakiś oryginalny obiekt użyteczności publicznej, który mógłby się stać nowym symbolem Krakowa, łączącym stare i nowoczesne miasto. Wiem też, że jest już na to za późno. Może jeszcze lepiej byłoby, gdyby była tam tylko trawa. Tyle że jako właściciel pewnie miałbym zupełnie inne zdanie na ten temat.

Ciekawe, czy gdyby właścicielem terenów przy Wiśle było miasto, też broniłoby go przed zabudową mieszkaniową... A gdyby motel Krak był w prywatnych rękach, czy urzędnicy chcieliby tam jak najgęstszej i jak najwyższej zabudowy? Może nie jest za późno, by to sprawdzić. Wystarczy tylko zamienić nieruchomości...