Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pieniny nie dla kinomaniaków

Tomasz Mateusiak
Szczawnica. Wyremontowane za pieniądze UE, nowoczesne kino pozostanie zamknięte do 1 maja. Według burmistrza Grzegorza Niezgody po prostu brakuje widzów, a samorząd nie chce dłużej prowadzić nierentownej placówki. Chętnych do wzięcia jej w ajencję na razie brak.

Jeszcze w zeszłym roku wydawało się, że kino Pieniny w Szczawnicy wreszcie stanie na nogi. Wyremontowany obiekt z nowoczesnym trójwymiarowym projektorem miał przyciągać rzesze widzów. Tak się jednak nie stało i dziś kino znów zostało zamknięte na cztery spusty. Co gorsze, kolejny seans odbędzie się najwcześniej 1 maja.

Kino będzie zamknięte

„7 rzeczy, których nie wiecie o facetach”, „Kung Fu Panda 3” czy „Zjawa” - to tytuły filmów, których premiery odbędą się w najbliższym czasie, a których nie zobaczą mieszkańcy Szczawnicy.

- 1 stycznia zamknęliśmy kino Pieniny. Początkowo wydawało nam się, że przerwa potrwa tydzień, teraz już wiadomo, że ostatecznie przeciągnie się do 1 maja - mówi Grzegorz Niezgoda, burmistrz Szczawnicy. Jak wyjaśnia samorządowiec, wycofała się firma, która była chętna na wzięcie kina w ajencję.

Gmina nie dopłaci

- Nam nie opłaca się prowadzić kina - mówi burmistrz. - Przez ostatnie miesiące robił to Miejski Ośrodek Kultury. Koszty rachunków czy pensji dla pracowników przewyższały jednak dochody z biletów. Skutkiem tego kino pracowało tylko do końca roku.

Od stycznia kino miał przejąć wspomniany ajent. Miał, bo ostatecznie się rozmyślił. Nowego natomiast w Szczawnicy na razie brak. W tej sytuacji miasto dało sobie czas na jego znalezienie do 1 maja 2015 r. Jak zapowiedział burmistrz gdyby do tego czasu nie było chętnych na wyświetlanie filmów, urząd znów sam uruchomi seanse na wakacje. Będą one prawdopodobnie organizowane jedynie w weekendy.

Kino tylko na pełny etat

- To byłoby złe rozwiązanie - mówi Dawid Gajda, jeden z mieszkańców Szczawnicy. - Jesteśmy miastem turystycznym i kino powinno działać codziennie. Wówczas można się do niego wybrać w niepogodę.

Mężczyznę dziwi też, jak to możliwe, że kino Pieniny nie zarabia na siebie, skoro kilka lat temu zostało za unijne pieniądze wyremontowane, a pół roku temu kupiono do niego także nowoczesny projektor, który pozwala wyświetlać filmy w trójwymiarze.

- Mniej więcej w tym samym czasie co u nas otwarto po remoncie także kino w Rabce - mówi Dawid Szlaga, kolejny mieszkaniec Szczawnicy. - I ono radzi sobie świetnie.

Czemu u nas jest inaczej?

Zdaniem burmistrza Niezgody, pomiędzy Rabką a Szczawnicą jest jednak spora różnica. W pierwszym mieście do kina chodzą dzieci z miejscowych sanatoriów.

Kuracjusze ze Szczawnicy (w większości emeryci) na seansach pojawiali się rzadziej, a sami mieszkańcy też jakoś nie dopisywali. Stąd kino zaczęło mieć problemy z pieniędzmi i nie wykupywało od dystrybutorów najnowszych filmów w dniu polskiej premiery, tylko cztery, pięć tygodni później. Ludzie nie chcąc czekać jeździli do Nowego Targu.

Takie błędne koło powoduje, że znalezienie ajenta dla kina Pieniny nie będzie łatwe, a przecież miasto już raz pokazało, że długo dopłacać do kina nie zamierza.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski