Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pieniny: Po latach okazało się, że w Grywałdzie grasował ksiądz pedofil?

Tomasz Mateusiak
Tomasz Mateusiak
123RF
Prokuratura Okręgowa w Nowym Sączu prowadzi śledztwo, które ma ustalić, czy w parafii Grywałd (pow. nowotarski) nie doszło do pedofilii. Tej miałby dopuścić się ksiądz, który wykorzystał seksualnie nieletnich. Sprawa dotyczy bowiem okresu sprzed co najmniej kilkunastu lat. Śledczy bardzo poważnie podeszli jednak do tematu, bo zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa zgłosiła im... tarnowska kuria. To jej podlega parafia w Grywałdzie.

Kuria zgłosiła przestępstwo

- Mogę potwierdzić, że od niedawna zajmujemy się sprawą, w której pojawia się motyw wykorzystania seksualnego nieletnich - mówi prokurator Leszek Karp, rzecznik POw Nowym Sączu.

- Postępowanie jest na tak wczesnym etapie, że nie postawiono jeszcze nikomu zarzutów. Mogę jednak zdradzić, że informację o ew. przestępstwie pedofilii złożyła nam tarnowska kuria. Miała się do niej zgłosić osoba podająca się za ofiarę księdza pracującego w parafii w Grywałdzie. Zarzuca ona duchownemu iż dopuścił się względem niej przestępstwa z art. 200 kodeksu karnego (obcowanie płciowe z osobą poniżej 15 roku życia).

Spawa sprzed 13 lat?

Prokuratura jest więc jak na razie bardzo powściągliwa w słowach. Nam jednak udało się ustalić, że śledztwo koncentruje się na osobie księdza Mariana W. urodzonego w 1953 roku (a wyświęconego latach 70.). W okresie od 1991 do 2006 roku był on proboszczem w Grywałdzie po czym został przeniesiony w inne miejsce.

To oznacza, że osoby wobec których duchowny (dziś lat 66) miał dopuścić się „złego dotyku” to obecnie już pełnoletni mężczyźni lub kobiety (płci poszkodowanych prokuratura też nie zdradza). Polskie prawo dopuszcza bowiem, by ludzie, którzy byli molestowani gdy mieli mniej jak 15 lat, zgłosili swoją krzywdę po latach. Muszą to jednak zrobić przed swoimi 30 urodzinami. W innym przypadku czyn pedofilii względem nich się przedawni.

Pojawiały się plotki...
O proboszcza sprzed lat próbowaliśmy pytać w miejscowej parafii. Niewiele jednak ustaliliśmy. - Nie wiem nic na temat tego, by w mojej parafii miało kiedykolwiek dochodzić do molestowania - ucina obecny proboszcz ks. Józef Bania.

Bardziej rozmowni są mieszkańcy Grywałdu. Każdy prosi jednak o niepodawanie jego nazwiska.

- Księdza Mariana pamiętamy tu wszyscy - mówi jeden z naszych rozmówców. - Wyremontował stary zabytkowy kościół, wybudował nową świątynię, wyremontował plebanię i cmentarz, a także zbudował przytulisko dla osób starszych i samotnych. Z drugiej strony gdy u nas pracował pojawiały się plotki, że „upodobał sobie” ministrantów. Nikt tego jednak nie potwierdził.

Inne osoby przypominają, że ksiądz bardzo lubił młodzież - zwłaszcza chłopców, których codziennie gościł na plebani. Grał tu z nimi w gry planszowe, ping-ponga czy oglądał filmy na seansach wideo.

Kuria zgłosiła sprawę do Watykanu

O sprawę spytaliśmy rzecznika biskupa tarnowskiego.

W odpowiedzi na przesłane przez Państwa zapytanie potwierdzam, że w dniu 9 maja 2018 r. Kuria Diecezjalna w Tarnowie przyjęła zgłoszenie o możliwości popełnienia przestępstwa przez ks. Mariana W. Sprawa dotyczy okresu przed rokiem 2006.

W dniu 11 maja 2018 r., a więc dwa dni od zgłoszenia do Kurii, delegat Biskupa Tarnowskiego ds. wykorzystywania seksualnego osób małoletnich ks. dr hab. Robert Kantor zgłosił sprawę na Policję, zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa.

O sprawie została także powiadomiona watykańska Kongregacja Nauki Wiary. Kongregacja nakazała przeprowadzenie kanonicznego procesu karno-administracyjnego. Taki proces jest obecnie prowadzony przez Sąd Diecezjalny w Tarnowie.

Autor: Joanna Urbaniec

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo

Materiał oryginalny: Pieniny: Po latach okazało się, że w Grywałdzie grasował ksiądz pedofil? - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski