Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pierieplicznyj otruty. Tak jak Litwinienko?

Sylwia Arlak
Londyn. Brytyjscy toksykolodzy znaleźli w organizmie rosyjskiego oligarchy Aleksandra Pierieplicznyja ślady mocno trującej rośliny.

Rosyjski oligarcha Aleksandr Pierieplicznyj, który pomagał w śledztwie przeciwko skorumpowanym urzędnikom podatkowym w Moskwie, miał w swoim ciele truciznę używaną często przez rosyjskich morderców pracujących na zlecenie. Mężczyzna zmarł nagle poza swoją posiadłością w Surrey - przypomina "The Times". W żołądku miliardera znaleziono ślady trującej rośliny, która rośnie jedynie w Chinach.

44-letni biznesmen, który prawdopodobnie znajdował się na czarnej liście mafii po tym, jak ujawnił ogromne oszustwa podatkowe w Rosji, zmarł podczas biegu w listopadzie 2012 r. Do tej pory brytyjska policja utrzymywała, że zgon był naturalny. Wszystko zmieniło się po przeprowadzeniu specjalistycznych testów. Eksperci nie mają teraz wątpliwości, że odkryta w szczątkach denata substancja chemiczna może pochodzić od jednej z najbardziej niebezpiecznych roślin na świecie - Gelsemium. Ujawnione wyniki wywołały podejrzenia, że mężczyzna mógł zostać zamordowany przez agentów rosyjskich.

Sprawa ta bardzo przypomina tragedię Aleksandra Litwinienki, byłego oficera KGB, który otrzymał azyl w Wielkiej Brytanii. Zatrucie go radioaktywnym polonem wywołało w 2006 r. napięcie w stosunkach między Moskwą a Londynem, bo brytyjska policja jako głównych podejrzanych otrucia Litwinienki wskazała dwóch agentów rosyjskich.

Pierieplicznyj, ojciec dwójki dzieci, schronił się w Wielkiej Brytanii w 2010 r., gdzie pomagał szwajcarskim władzom w śledztwie programu prania brudnych pieniędzy z udziałem rosyjskich urzędników podatkowych. Sprawa nie była błaha, chodziło o 230 mln dolarów. Rosjanin miał również dowody przeciwko ludziom powiązanym ze śmiercią w moskiewskim więzieniu antykorupcyjnego prawnika Siergieja Magnickiego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski