Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pierwodruk dzieła Kopernika trafił na aukcję. Wciąż nieznane są losy egzemplarza skradzionego w Krakowie

Anna Piątkowska
Anna Piątkowska
19 lutego 2023 r. przypadała 550. rocznica urodzin Mikołaja Kopernika
19 lutego 2023 r. przypadała 550. rocznica urodzin Mikołaja Kopernika fot. grzegorz olkowski / polska press
Co najmniej 2,5 miliona dolarów będzie musiał zapłacić nabywca pierwszego wydania dzieła Mikołaja Kopernika "De Revolutionibus Orbium Coelestium" podczas aukcji Sophia Rare Books jaka odbędzie się w kwietniu w Nowym Jorku. To jeden z ok. 270 egzemplarzy, wydanej w 1543 roku, książki polskiego astronoma, jakie pozostały na świecie. 25 lat temu podobna została skradziona z krakowskiej biblioteki. Sprawca do dziś nie został ujęty.

Na tak wysoką cenę dzieła wpłynęła nie tylko wartość historyczna dzieła, ale także udokumentowane pochodzenie egzemplarza oraz jego bardzo dobry stan.

Podobny egzemplarz, w nieco gorszym stanie i oprawiony współczesną okładką, sprzedano na aukcji w 2008 roku za 2,2 mln dolarów. Ekspert domu aukcyjnego Sophia Rare Books podkreśla, że większość z ok. 270 zachowanych pierwszych wydań "De Revolutionibus", które trafiają do sprzedaży nie ma tak dobrze udokumentowanego pochodzenia, a także nie stanowi w całości oryginalnych egzemplarz, m.in. przez dodanie wspólczesnej oprawy, faksymile stron, usunięte pieczątki wpływajacych na obniżenie wartości.

Jak podaje amerykański portala arstechnica.com, specjalizującyc się w dziełach Kopernika badacz Owen Gingerich, spędził 35 lat, śledząc i badając każdy zachowany egzemplarz dwóch pierwszych wydań "De Revolutionibus", ostatecznie odnajdując 276 egzemplarzy pierwszego wydania (z około 500 oryginalnie wydrukowanych) na całym świecie. Większość ksiąnależy do kolekcji instytucjonalnych. W rękach prywatnych kolekcjonerów znajduje się zaledwie 10-15 egzemplarzy ze spisu Gingericha, na aukcję trafiło jedno z nich.

Gingerich odkrył, że wiele pierwszych wydań "De Revolutionibus" zawierało bogate, szczegółowe przypisy na marginesach. W wystawionym przez Sophia Rare Books mają róznież znajdować się notatki na marginesie w dwóch różnych stylach pisma. Zdaniem badacza, jeden z nich można datować na XVI wiek.

Gingerich zidentyfikował dwóch najwcześniejszych właścicieli tego egzemplarza - to "Brugiere" i "Jacobi Du Roure", choć nie znalazł żadnych zapisów historycznych, które pozwoliłyby dowiedzieć się o nich więcej. W 1949 roku dzieło przeszło przez ręce włoskiego sprzedawcy Battiata Galanti, a w 1970 roku książka ponownie trafiła na rynek, stała się własnością prywatnego kolekcjonera, zanim w 1983 roku została kupiona na aukcji przez Holendra Joosta Ritmana, twórcę Bibliotheca Philosophica Hermetica aka Biblioteka Ritmana. Jej obecny właściciel nabył tom na aukcji w 2013 roku.

Jak informuje portal, wydanie to nie podlegało również cenzurze nałożonej przez Inkwizycję w 1616 roku, kiedy to umieściła ona "De Revolutionibus" na swoim Indeksie Ksiąg Zakazanych - zakazanych, czyli do czasu wprowadzenia bardzo konkretnych poprawek.

Rewolucyje dzieło Kopernika

Dzieło Kopernika "De revolutionibus orbium coelestium" zawiera wykład heliocentrycznej i heliostatycznej budowy wszechświata. Na owe czasy stanowiło przewrót w nauce i ówczesnym światopoglądzie.
"De Revolutionibus" ukazało się w 1543 r. w Norymberdze w drukarni Jana Tetreiusa. Według tradycji, urodzony w 1473 r. Mikołaj Kopernik miał jeszcze przed śmiercią na własne oczy zobaczyć wydrukowany starodruk. Kopernik zmarł 24 maja 1543 r.
II wydanie dzieła Kopernika ukazało się w Bazylei w 1566 r. W 1616 r. Kościół katolicki wpisał książkę do indeksu książek zakazanych. Książkę wycofano z indeksu w 1757 roku.

Pierwsze polskie wydanie książki ukazało się w 1854 r.

Zuchwała kradzież sprzed ćwierć wieku
Dziś w Polsce znajduje się 11 egzemplarzy I wydania dzieła Kopernika. 25 lat temu - 24 listopada 1998 roku - jeden z egzemplarzy starodruku został skradzionym z krakowskiej biblioteki PAN. Do dziś nie udało się ustalić sprawcy kradzieży.
Książkę wypożyczył mężczyzna w wieku ok. 40 lat. Kiedy otrzymał egzemplarz, ukrył go pod swetrem i wyszedł z czytelni do toalety. Na stole pozostała okładka cennego dzieła, torba i płaszcz mężczyzny. Skradziony starodruk miał 196 numerowanych i 6 nienumerowanych stron. Starodruk jest też uznany za dzieło o szczególnym znaczeniu dla kultury narodowej.
Pomimo sporządzenia porteru pamięciowego i wyznaczenia nagrody, złodzieja jednak nigdy nie udało się ująć. W październiku 2013 roku sprawa się przedawniła, a śledztwo zostało umorzone.

W podobnym okresie, co krakowski egzemplarz, zostały skradzione także inne woluminy dzieła Kopernika. W sierpniu 1998 r. skradziono "De Revolutionibus" z biblioteki w Kijowie (I wydanie dzieła), a wcześniej z czeskiego Brna (II wydanie dzieła) i biblioteki w Sankt Petersburgu w Rosji (też II wydanie). Złodziej 15 lat temu pytał też o możliwość dostępu do jednego z dwóch egzemplarzy dzieła Kopernika w Bibliotece Jagiellońskiej, ale tam mu się nie powiodło.

Rękopis dzieła Kopernika jest w Krakowie

Rękopis Mikołaja Kopernika na wiele lat zaginął. Odnalazł się w Pradze Czeskiej po prawie dwóch wiekach. W roku 1953 rząd Czechosłowacji przekazał rękopis Polsce. Obecnie jest on przechowywany w Bibliotece Jagiellońskiej. W 1999 roku autograf dzieła Kopernika został wpisany na listę UNESCO Pamięć Świata, którego celem jest podejmowanie działań służących zachowaniu, ratowaniu i udostępnianiu dokumentów o światowym znaczeniu historycznym lub cywilizacyjnym.

Odbudowa Ukrainy to szansa dla polskich firm

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Pierwodruk dzieła Kopernika trafił na aukcję. Wciąż nieznane są losy egzemplarza skradzionego w Krakowie - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski