Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pierwsza wygrana focusa

Redakcja
47 Rajd Safari

Sukcesy ekip Forda i Toyoty oraz klęska Subaru i Mitsubishi to najkrótszy spis wydarzeń, do jakich doszło w zakończonej przed tygodniem III eliminacji rajdowych MŚ ’99 - 47. Rajdzie Safari. Dystans 2700 kilometrów podzielonych przez organizatora na trzynaście odcinków specjalnych (sekcji) okazał się arcytrudna próbą dla wielu znakomitych kierowców. Tylko nieliczni z nich dotarli do mety.
Ku zaskoczeniu wszystkich, zwycięzcą imprezy został jej triumfator sprzed dwóch lat szkocki kierowca Colin Mc Rae z pilotem Nicky Gristem jadący fordem focusem WRC. Zaskoczenie spowodowane było tym, że mało kto spodziewał się tak szybkiej wygranej nowego samochodu i to na dodatek w tak trudnych zawodach. Triumf Colina Mc Rae w Afryce był 17. zwycięstwem w jego dotychczasowej karierze oraz pierwszym sukcesem nowej rajdówki. Drugi z zawodników Forda Norweg Petter Solberg finiszował na piątym miejscu, co w sumie pozwoliło dowodzonej przez Malcolma Wilsona drużynie awansować na trzecią pozycję w tabeli producentów (patrz poniżej).
Spory sukces odnotowała w Afryce ekipa Toyoty. Aż trzech jej kierowców sklasyfikowano w pierwszej czwórce. Carlos Sainz, przez długi okres trwania rajdu jego wicelider, i tym razem nie ustrzegł się pecha. Trzy przebite opony na jednym tylko odcinku specjalnym zmusiły go do jazdy na pozbawionej ogumienia feldze. Strat czasowych poniesionych na skutek awarii (później jeszcze urwał się w corolli Sainza amortyzator) "El Matador" nie zdołał już odrobić, ale i tak metę rajdu osiągnął na dobrej trzeciej pozycji.
Perypetie natury technicznej nie ominęły także drugiego kierowcy Toyoty Francuza Didiera Auriola. W jego corolli WRC już pierwszego dnia zawodów awarii uległa sprężarka i wicelider tabeli musiał posługiwać się samochodem, który całkowicie nieomal stracił moc. Nie przeszkodziło to jednak Auriolowi zająć drugiego miejsca na podium (na tym ostatnim nie zmieścił się czwarty w klasyfikacji rajdu, a prowadzący także corollę WRC Kenijczyk Ian Duncan).
A teraz o przegranych. Pierwszą klęskę Subaru zanotowano już na wstępie rajdu, kiedy to zamilkły silniki w imprezach WRC Juhy Kankkunena i Bruno Thiry'ego. Incydent znacznie obniżył siłę uderzeniową drużyny, ale ubiegłoroczny triumfator rajdu Brytyjczyk Richard Burns trzymał się mocno i nawet przewodził stawce. Niestety, złamane na wertepach afrykańskiego buszu zawieszenie imprezy wyeliminowało ostatniego jeźdźca Subaru z walki.
Porażka lidera tabeli producentów, ekipy Mitsubishi, to absencja na mecie rajdu zarówno aktualnego mistrza świata Tommi Maekinena, jak i wspierającego go Freddy Loixa. Belg już w pierwszym dniu zmagań przewrócił swoją carismę evo VI na dach i z ogólnymi obrażeniami ciała przewieziony został do szpitala. Tam nie stwierdzono na szczęście większych zagrożeń dla zdrowia Belga, ale trzecia eliminacja bez punktów stała się dla niego przykrym faktem.
Tradycyjnie już pozbawiony wsparcia Maekinen walczył uparcie o drugie miejsce lokując się pomiędzy prowadzącym Mc Rae, a trzecim w klasyfikacji Auriolem. Niestety, podczas trwania I etapu rajdu, przebiwszy kolejną oponę w swoim lancerze evo VI mistrz świata skorzystał z niedozwolonej regulaminem pomocy kibiców (użył ich po prostu jako podnośnika). Protest Toyoty okazał się słuszny i Fin, mimo iż osiągnął metę rajdu, został zdyskwalifikowany.
Aktualna tabela rajdowych MŚ ’99: 1. Maekinen 20, 2. Auriol 13, 3-4. Sainz, Mc Rae 10, 5. Kankkunen 7, 6. Radstrom 4.
Producenci: 1. Toyota 23, 2. Mitsubishi 20, 3. Ford 17, 4. Subaru 10, 5. Seat 7. H
Fot. Jacek Jurecki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski