- Nie spodziewałam się, że w Sejmie odnajdę atmosferę znaną z literatury - opowiada Elżbieta Borowska, dla której ta kadencja to parlamentarny debiut. - Ostatnio, kiedy próbowałam wspólnie z poseł Ścigaj przygotować dokumenty do zorganizowania biura, byłyśmy odsyłane od pokoju do pokoju, dokładnie jak w „Procesie” Kafki - dodaje.
- Jeśli chodzi o samą pracę parlamentu - więcej uwag można mieć do pracy posłów - relacjonuje Borowska. - Dopiero zaczęły się dzisiejsze (środowe - przyp. red.) obrady, a ja zauważam posłów, którzy już w tej chwili opuszczają ławy poselskie i gdzieś wychodzą - mówi.
Najbardziej uderzyło ją to, że posłowie nie skupiają się w czasie wystąpień na meritum omawianych spraw, lecz na przeciwniku politycznym.
Borowska pracuje w dwóch komisjach sejmowych - Komisji Kultury i Komisji Łączności z Polakami za Granicą.
Początek kadencji jest też bardzo intensywny dla Barbary Bartuś. - Obrady trwają do późnych godzin nocnych - tłumaczy. Posłanka Bartuś pracuje w dwóch komisjach - Ustawodawczej, gdzie objęła funkcję zastępcy przewodniczącego oraz w Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich. Efektem prac tych właśnie komisji były zmiany, które w opinii wielu osób budzą spore kontrowersje.
- Jeżeli chodzi o nowelizację ustawy o Trybunale Konstytucyjnym - musieliśmy szybko naprawić to, co PO zepsuła przed wyborami - stwierdza. Barbara Bartuś ocenia, że dla posłów nastąpi okres wytężonej pracy. Znacznie więcej czasu w Warszawie, niż w okręgu.
- Mamy przyjąć ustawy dotyczące rodzin, o dodatkach 500 zł na każde dziecko i zniesienie obowiązku szkolnego dla sześciolatków - komentuje. - Będą też zmiany w prawie emerytalnym i w ustawach podatkowych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?