Najbardziej ruchliwe skrzyżowanie w Limanowej przebudowano na zlecenie Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Teraz kierowcy poruszają się po pierwszym w regionie rondzie turbinowym, które różni się od standardowych rozwiązań komunikacyjnych.
Niedawno na ulicy namalowano znaki poziome, które mają ułatwić kierowcom korzystanie z tego rozwiązania. - Zdarzają się kierowcy, którzy nie wiedzą, jak się poruszać po nowym rondzie - podkreśla st. sierż. Jolanta Mól z Komendy Powiatowej Policji w Limanowej.
Rondo turbinowe charakteryzuje się tym, że od momentu wjazdu na nie kierowca jest prowadzony jednym pasem ruchu do odpowiedniego zjazdu. Kierunek jazdy jest więc zależny od pasa zajętego przed wjazdem na rondo.
- Obowiązują jasne zasady. Kierowca musi wybrać właściwy pas ruchu, bo na rondzie nie ma możliwości jego zmiany - podkreśla Jolanta Mól. Kierowca ustępuje pierwszeństwa tylko przy wjeździe na rondo. I choć zasady są jasne, w praktyce wygląda to gorzej.
Jan Śmierciak, limanowski taksówkarz, zauważył, że część kierowców na rondzie się gubi. - Ja problemów nie mam i uważam, że jeździ się bardzo dobrze - uważa Jan Śmierciak. Liczy, że i inni kierowcy w końcu przyzwyczają się do nowego ronda i nauczą się prawidłowo poruszać.
Zdaniem taksówkarza przebudowa ruchliwego skrzyżowania już przyniosła efekt. Ruch w tej części Limanowej odbywa się płynniej.
Przetarg na budowę ronda ogłoszony przez GDDKiA wygrało Podhalańskie Przedsiębiorstwo Drogowo-Mostowe z Nowego Targu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
