Pierwsze zwycięstwo

Szpadzistka nie miała większych problemów w drodze po pierwsze miejsce. Najwięcej sprawiła ich jej klubowa koleżanka Aleksandra Zamachowska. Obie panie walczyły w ćwierćfinale . Bardziej doświadczona zawodniczka wygrała 15:12. W półfinale Knapik-Miazga dość łatwo pokonała mistrzynię kraju Magdalenę Piekarską z AZS-u AWF-u Warszawa 15:8, a w finale nie dała szans innej warszawiance z drużyny akademiczek – Magdalenie Pawłowskiej, zwyciężając 15:9.

– Było łatwo – mówi Renata Knapik-Miazga. – Czuję, że jestem w wysokiej formie. Nie spodziewałam się, że moja dyspozycja będzie tak dobra. Pojedynki przeważnie kończyły się w drugiej z trzech trzyminutowych tercji. Jedynie Ola Zamachowska postawiła mi trudne warunki, z nią męczyłam się najbardziej, ale wygrałam w __regulaminowym czasie.

Knapik-Miazga wygrała pierwszy turniej pod nowym nazwiskiem, po ślubie używa bowiem podwójnego nazwiska. – Miałam szansę już wcześniej na sukces, w mistrzostwach Polski, ale wtedy uległam Piekarskiej _– wspomina. – Nie rozpamiętywałem jednak tamtej porażki zbyt długo. Byłam już przecież dwa razy z rzędu mistrzynią Polski. Nastawiam się na wywalczenie pucharu. Do cyklu zaliczane będą jeszcze trzy zawody. Kolejne już 3 stycznia. Bardzo poważnie podchodzę do rywalizacji we wszystkich turniejach. Chcę być w jak najwyższej dyspozycji, bo w maju zaczną się kwalifikacje olimpijskie._

Zawodniczka liczy też na sukcesy rywalizacji międzynarodowej, dlatego też nastawia się na starty w Pucharze Świata. Pomaga jej w przygotowaniach Grupa Azoty. Dodajmy, że Joanna Eichler z KKS-u była siódma, a wspomniana Zamachowska ósma.

Wśród mężczyzn żadnemu z krakowian nie udało się dostać na podium, ale w ósemce było dwóch – Karol Kostka zajął szóstą lokatę, a o jedno miejsce gorszy był Radosław Zawrotniak (obaj reprezentują AZS AWF Kraków). W ćwierćfinale Kostka uległ Jesusowi Limardo z Wenezueli 10:11, a Zawrotniak przegrał z Michałem Adamkiem z AZS-u Wrocław 11:15.