Pierwszeństwo biskupa

Piłka nożna

Mecz kolejki

   Tym razem po mecz kolejki sięgnęliśmy do nowosądeckiej grupy klasy A. Uznaliśmy, że na boiskach tej jednej z niższych lig dzieje się tyle ciekawych wydarzeń, że warto jednemu z nich poświęcić nieco więcej niż zwykle miejsca.
   Wybraliśmy pojedynek dwóch czołowych zespołów - Łososia Łososina Dolna z nowosądeckim Startem. Oto ostatnie meldunki z obozów obydwu ekip.

Łosoś

   Strata ambitnych łososinian drugi sezon z rzędu pukających do bram V ligi do liderującego LKS Jodłownik wzrosła po ostatniej, przedświątecznej kolejce spotkań do siedmiu punktów. Stało się to za sprawą remisu osiągniętego przez podopiecznych trenera Leszka Kraczkiewicza na stadionie w Bieczu. Wydawać się więc może, że to dystans już nie do odrobienia. Tymczasem w Łososinie wciąż liczą na nawiązanie walki z ekipą Grzegorza Stokłosy, Andrzeja Doruli i spółki. Liczy się też po cichu i na to, że w konsekwencji pewnych zmian organizacyjnych możliwa stanie się promocja do "okręgówki" dwóch najlepszych zespołów klasy A. Jest więc wciąż o co się borykać.
   - Do spotkania podchodzimy bardzo poważnie - zapewnia wiceprezes Łososia Marek Połomski. - Interesuje nas oczywiście wyłącznie zwycięstwo. Uważam, że zasługujemy na tą wymarzoną piątą ligę. Podobnie zresztą jak i Jodłownik, który ma w swych szeregach Stokłosę. Rzuty wolne w jego wykonaniu to prawdziwa poezja. Ale to tak na marginesie. Wracając do mojej drużyny, to zdajemy sobie sprawę, że już drugi sezon piłkarze grają pod olbrzymią presją. Zdaniem kibiców, muszą wszystko wygrywać. Psychika ludzka nie zawsze to najlepiej znosi. Dobrze, że chłopakami kieruje Leszek Kraczkiewicz, który piłkę ma w małym palcu. Do meczu ze Startem przystąpimy bez Pawła Maciasia, który przesadził trochę z kolekcjonowaniem żółtych kartek i czeka go teraz przymusowa przerwa.
   Przypuszczalny skład Łososia: Janusz Słomka - Grzegorz Salamon, Andrzej Pabian, Jerzy Skrzypiec, Bartłomiej Kosecki - Mirosław Gwiżdż, Leszek Kraczkiewicz, Andrzej Grabczyk, Marek Grabczyk - Robert Skirło, Rafał Liber.
   Nikt nie jest kontuzjowany.
   Za żółte kartki pauzuje Paweł Maciaś.

Start

   Po trwającej dwa lata przerwie w działalności sekcji piłki nożnej seniorów, "dorośli" zawodnicy Startu powrócili jesienią do gry. Zgodnie z regulaminem, pierwszym etapem ich rywalizacji jest klasa A. W klubie założono, że celem numer jeden jest zachowanie bytu w tej lidze. Tymczasem pod okiem grającego trenera Andrzeja Łojka zespół spisuje się nadspodziewanie dobrze, zajmując wysoką, czwartą lokatę w tabeli. Sobotnie zwycięstwo aż 7-0 nad broniącą się przed spadkiem Barciczanką ma swoja wymowę.
   - Owszem, apetyt rośnie w miarę jedzenia, ale my mierzymy siły na zamiary - mówi kierownik sekcji piłki nożnej w SKS Witold Knap. - W każdym meczu wybiegamy na boisko po to, by odnieść zwycięstwo, ale doceniamy klasę rywala. Nie będziemy więc płakać, jeśli na boisku w Łososinie padnie remis. Trzon naszej drużyny stanowią ubiegłoroczni, bądź wciąż jeszcze aktualni juniorzy, którzy wciąż dopiero ogrywają się na różnych obiektach. Wspiera ich poczynania kilku doświadczonych graczy, że wymienię Krzyśka Bajdela czy Andrzeja Łojka. Ta mieszanka rutyny z młodością zaczyna przynosić oczekiwane efekty. Stajemy się z wolna ekipą, z którą każdy musi się liczyć. Do wzięcia udziału w spotkaniu z Łososiem nie będzie jeszcze zdolny Paweł Migacz, który leczy przewlekłą kontuzję. Poza nim wszyscy zawodnicy są zdrowi, żaden z nich nie musi pauzować za kolorowe kartki.
   Przypuszczalny skład Startu: Grzegorz Kret - Mateusz Fedko, Krzysztof Sławecki, Mariusz Sromek, Jarosław Korzybski - Piotr Pietruch, Krzysztof Bajdel, Łukasz Biernacki, Sebastian Sołtys - Andrzej Łojek, Artur Laszczkowski.
   Nikt nie pauzuje za kartki. Kontuzjowany jest Paweł Migacz.
   Uwaga! Mecz rozpocznie się w niedzielę nie o godz. 11 jak pierwotnie planowano, lecz o godz. 14. Przyczyną zmiany terminu jest wizytacja tutejszej parafii przez biskupa.
   W pierwszej rundzie: 3-0 dla Łososia.
   Typ "Dziennika": zwycięstwo Łososia. (dw)
   o innych meczach klasy A
piszemy na str. XI