Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pierwszy rok z sześciolatkami. W szkołach będzie tłoczno

Agnieszka Maj
W krakowskich podstawówkach od września powstanie 306 klas pierwszych
W krakowskich podstawówkach od września powstanie 306 klas pierwszych Anna Jarmuz
Edukacja. Od września pracę w Krakowie ma stracić 140 nauczycieli. Zatrudnienie znajdzie za to około stu - w klasach z najmłodszymi uczniami

Od września w Krakowie powstanie 306 klas pierwszych w szkołach podstawowych. - To o ok. 100 więcej niż w poprzednim roku. Wynika to przede wszystkim z tego, że naukę rozpocznie ok. 2 tys. sześciolatków - informuje Tadeusz Matusz, wiceprezydent Krakowa ds. edukacji.

Do szkoły muszą teraz pójść sześcioletnie dzieci urodzone w pierwszej połowie roku. Na znaczne zwiększenie liczby klas ma jednak wpływ nie tylko obniżenie wieku dzieci rozpoczynających naukę. Od września pierwsze klasy nie będą mogły liczyć więcej niż 25 uczniów.

W Szkole Podstawowej nr 4 przy ul. Smoleńsk teraz są tylko trzy oddziały dla pierwszaków. Od września ich liczba wzrośnie do pięciu. - Będzie trochę tłoczno - przyznaje dyrektorka Wanda Muszyńska-Franczyk. Pierwotnie planowała utworzyć w szkole trzy pierwsze klasy, ale liczba chętnych przerosła oczekiwania. Nawet po utworzeniu pięciu klas nie wszyscy się dostali.

Tak duża liczba dzieci rodzi problemy organizacyjne, na przykład związane ze stołówką. Pierwszaki muszą być sprowadzane na obiad przez nauczycieli i pilnowane w czasie posiłku. W dodatku muszą jeść oddzielnie, a nie razem ze starszymi klasami.
Ponieważ od września maluchów przybędzie, trudniej będzie wszystko tak zorganizować, aby również starsze dzieci zdążyły ze zjedzeniem posiłku o odpowiedniej porze. Ponadto dla sześciolatków trzeba przygotować oddzielną świetlicę.

Na zwiększeniu liczby pierwszoklasistów skorzystają nauczyciele. Szkoły zatrudnią od września dodatkowo ok. 100 osób - specjalistów od wychowania wczesnoszkolnego. Potrzebni będą nie tylko wychowawcy dla nowych klas, ale również dodatkowo opiekunowie w świetlicach.

Pracę stracą natomiast nauczyciele innych specjalności, m.in. historii, fizyki. Jak szacuje Związek Nauczycielstwa Polskiego, liczba zwolnionych w Małopolsce może wynieść nawet 300. Wynika to z oszczędności i niżu demograficznego.

- Na razie mamy dane tylko z ok. 40 procent obszaru województwa. Wynika z nich, że pracę straci 148 osób - mówi Grażyna Ralska, prezes małopolskiego oddziału Związku Nauczycielstwa Polskiego. To jednak znacznie mniej niż w ubiegłym roku, kiedy to w samym Krakowie z zawodu odeszło 400 nauczycieli.

Przedstawiciele ZNP bardziej niż liczbą zwolnień nauczycieli zaniepokojeni są innym zjawiskiem. - Coraz więcej jest osób, którym obcinana jest część etatu - zwraca uwagę Grażyna Ralska.

W ubiegłym roku etaty zostały zmniejszone ok. 800 nauczycielom, a w tym roku ZNP ma już informacje o 1061 takich przypadkach. - Jeśli ktoś nie wyrazi zgody na zmniejszenie wymiaru zatrudnienia i pensji, to jest zwalniany. Dlatego nauczyciele się na to zgadzają - przyznaje Grażyna Ralska.

Według niej niepokojące jest także to, że obcina się etaty pracownikom administracji i obsługi, a więc m.in. woźnym i sprzątaczkom. Dotyczy to w Małopolsce aż 740 osób.

- Po raz pierwszy jest to tak duża liczba. Mamy podejrzenia, że często pracownicy mają zmniejszony etat, a muszą wykonywać taką samą pracę - mówi Grażyna Ralska. Jeśli to się potwierdzi, ZNP skieruje tę sprawę do Państwowej Inspekcji Pracy.

Jak podaje magistrat, w Krakowie liczba nauczycielskich etatów zmniejszy się o 140. - To może ulec zmianie, bo w ubiegłym roku szkolnym liczba zwolnień planowanych była znacznie większa niż faktycznie dokonanych - przypomina Filip Szatanik, wicedyrektor magistrackiego wydziału informacji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski