18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pierzchów Dąbrowskiego

Redakcja
Na terenie wzniesienia, gdzie stoją kopce, od jesieni ub. roku są nowe alejki z kostki brukowej. Wyłożono nią także dróżkę na wyższy, siedmiometrowy kopiec usypany przez współczesnych. Pomnik na dziewiętnastowiecznym kopczyku jest jeszcze w rusztowaniach po niedawnej restauracji. Na zwieńczeniu pomnika znajdują się godła legionowe, a na ścianie frontowej herb Dąbrowskich - Panna i wyryte słowa: "Tu w Pierzchowcu we dworze urodził się 2 sierpnia 1775 r. Naczelnik Legionów Polskich Generał Jan Henryk Dąbrowski".

Pierzchów wita malowniczo wijącym się Potokiem Królewskim. Drogą przez wieś łatwo trafić na wzniesienie, gdzie naprzeciw siebie stoją dwa kopce: jeden usypany przez okoliczne ziemiaństwo w 1872 r., drugi przez współczesnych, w 200. rocznicę powstania Mazurka Dąbrowskiego. Oba upamiętniają fakt, że właśnie tu urodził się generał Jan Henryk Dąbrowski. Teraz Pierzchów i gdowska gmina żyją przygotowaniami do obchodów 250. rocznicy urodzin wielkiego Rodaka zaplanowanymi na 6 i 7 sierpnia.

\*\*\*

   Podczas naszej środowej wizyty w Pierzchowie spotykamy przy kopcach osoby z komitetu organizacyjnego obchodów. Ustalają szczegóły uroczystości. Jest też wielki przyjaciel wioski i komandor mających tu swoją metę kawaleryjskich rajdów konnych mjr Włodzimierz Wowa Brodecki. Wita się on serdecznie z gospodarującym po sąsiedzku Józefem Jelonkiem. W jego stodole leży już pamiątkowa tablica, która będzie wmurowana w kopiec usypany przez współczesnych i odsłonięta podczas zbliżających się uroczystości. Być może na podwórku pana Józefa trzeba będzie najpierw ustawić ułanów uczestniczących w VIII już Rajdzie Szwadronów Kawalerii Szlakiem Kopców Legendarnych i Historycznych. - To będzie zaszczyt - mówi Pan Józef. Major Brodecki jest prezesem zarządu oddziału małopolskiego Stowarzyszenia Miłośników Tradycji Mazurka Dąbrowskiego, które współinicjowało usypanie drugiego kopca, jeszcze za prezesury prof. Kazimierza Bielenina (dziś prezesa honorowego), który przewodniczył także pracy Komitetu Odbudowy Kopca w Pierzchowie. Został on bowiem odbudowany w miejsce kopczyka usypanego, podobnie jak ziemiański, jeszcze w XIX w. przez ludność Pierzchowa i pobliskich wsi, a zniszczonego podczas II wojny światowej.

\*\*\*

   O każdym szczególe budowy tego kopca i niemal wszystko o swoim ukochanym Janie Henryku Dąbrowskim wie pani Helena Wojtas, emerytowana dyrektorka SP w Pierzchowie - noszącej imię generała. Pani Helena nie za wiele chce mówić o swojej pracy na rzecz przywracania Pierzchowa pamięci rodaków z Polski i ze świata. Nie dla medali i odznaczeń ukochała miejsce urodzin generała i tutejszych bardzo pracowitych ludzi. Podkreśla, że dla nich uroczystości przy kopcach zawsze są wielkim wydarzeniem. Choć pani Helena jest już szósty rok na emeryturze, to właśnie do niej wciąż kierowani są przybysze chcący trafić do miejsca upamiętniającego narodziny bohatera hymnu państwowego. Bo to Ona, jak nikt inny potrafi oprowadzić po Izbie Pamięci poświęconej generałowi Dąbrowskiemu, a urządzonej na piętrze podstawówki właśnie z jej inicjatywy. - Otwarcie izby wraz z przekazaniem szkole sztandaru odbyło się 3 maja 1992 r. - wspomina. - A do pracy w tej szkole przybyłam po prostu w szczęśliwym czasie, gdy miejsce urodzin gen. Dąbrowskiego zaczynało być odkrywane na nowo, gdy tylu wspaniałych ludzi pojawiło się tu, także z pomysłem usypania kopca w 200. rocznicę powstania Mazurka. Grzechem byłoby nie włączyć się do pracy przy wszystkich inicjatywach, które teraz wiążą się z tym miejscem - dodaje skromnie. Bo emerytura pani Heleny - dla niej "nieustające wakacje" - upływa niezwykle pracowicie. Obecnie jest ona wiceprezesem zarządu oddziału małopolskiego SMTMD. Pracuje także w sekcji emerytów i rencistów oddziału małopolskiego Związku Nauczycielstwa Polskiego i oczywiście z wieloma - jak mocno podkreśla - wspaniałymi ludźmi w Komitecie Opieki nad Kopcem Jana Henryka Dąbrowskiego w Pierzchowie.

\*\*\*

   W "Księdze Patrona" zapisano wszystko, co dotyczy wielkiego rodaka i odnotowano każde współczesne, związane z nim zdarzenia: etapy sypania kopca, kawaleryjskich rajdów konnych, organizowanych w szkole seminariów nauczycielskich przybliżających wiedzę o gen. Dąbrowskim, Józefie Wybickim, Mazurku, czy konkursów dla dzieci i młodzieży z całego powiatu. Obok wielu znajduje się w tej księdze i taki wpis: "Tu, w Pierzchowie (…) uczyliśmy nasze dzieci miłości do Ojczyzny. Są one - Kasia i Michaś - już trzecim pokoleniem rodziny Zwolaków z Gdańska, które pod przewodnictwem Stowarzyszenia Miłośników Tradycji Mazurka Dąbrowskiego wędrują szlakami ojców naszego patriotyzmu. W 1993 r. patriotyczną tradycję chłonęli stąd nasi rodzice: Jadwiga i Henryk Zwolakowie z naszym synem Michałkiem. Też mieszkali w tej szkole".
   Po seminarium z okazji 200-lecia narodzin Mazurka Dąbrowskiego Zarząd Główny SMTMD przyznał pierzchowskiej podstawówce Medal Honorowy Mazurka Dąbrowskiego _"wraz z wyrazami najwyższego uznania za działalność". _Z okazji tej rocznicy został także wybity pamiątkowy medal z wizerunkiem gen. Dąbrowskiego oraz na odwrocie usypanego kopca. Tenże medal z numerem pierwszym został ofiarowany Ojcu Świętemu Janowi Pawłowi II 8 czerwca 1997 roku podczas jego pobytu w Krakowie. Wśród wielu eksponatów są w izbie pamiątkowe urny, w których na apel komitetu odbudowy kopca delegacje rodaków zwoziły ziemię z pól bitewnych, miejsc pamięci drogich każdemu Polakowi oraz związanych z osobami J.H. Dąbrowskiego i Józefa Wybickiego. W Księdze Patrona znaleźliśmy też inny, bardzo wzruszający wpis Jakuba Siemaszki z Chicago, uczestnika IV Zlotu Młodej Polonii Szlakiem Mazurka Dąbrowskiego, którego uczestnicy zawitali też do Pierzchowa. Po angielsku chłopiec napisał, że był "tutaj", że bardzo mu się podobało i trochę niewprawnie dwa słowa w naszym języku: "Kocham Polskę". Ostatnio pani Helena gościła także przybysza z USA i to gościa niezwykłego, bo dyrektora Polskiej Szkoły im. J. H. Dąbrowskiego w Chicago Andrzeja Sitkę. - _W lipcu przyjechał on do Polski, by odwiedzić wszystkie miejsca związane z twórcą Legionów. Powiedział, że nie mógł ominąć Pierzchowa, gdzie Dąbrowski się urodził. Opowiadał, że maturzyści z jego szkoły zawsze robią sobie pamiątkowe zdjęcie przy wizerunku Dąbrowskiego - _opowiada pani Helena.
   Nie trzeba dodawać, że uczniowie pierzchowskiej podstawówki doskonale znają życie swojego patrona. "Pieśń szkoły" ułożyła dla dzieci zmarła w zeszłym roku poetka ludowa z tej wsi Genowefa Chmielek. Wiele swoich pięknych, wzruszających wierszy poświęciła ona Dąbrowskiemu. Dziś kolejne maluchy rozpoczynające naukę w tej szkole uczą się słów pieśni - hymnu placówki.
Tekst i fot.:
Wanda Ryszkiewicz

175
Na drugim, XIX-wiecznym kopcu zastaliśmy jeszcze rusztowania po odnowie stojącego tam pomnika

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski