Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pies ratownik trafił do biblioteki, a za nim gromada dzieci

Barbara Ciryt
Barbara Ciryt
Jerzy Herma prezentuje dzieciom umiejętności psa Gorana wykorzystywanego  do poszukiwania ludzi
Jerzy Herma prezentuje dzieciom umiejętności psa Gorana wykorzystywanego do poszukiwania ludzi Fot. Barbara Ciryt
Wielka Wieś, Szyce. Tydzień Bibliotek w gminie Wielka Wieś rozpoczął się od spotkania dzieci z klas 0, I oraz II z Jerzym Hermą ze Szkoły Psiej Tresury Psie Ego z Wieprza i labradorem Goranem - psem ratownikiem. To była „lekcja na cztery łapy”.

Joanna Patej, dyrektor Gminnej Biblioteki Publicznej w Szycach postanowiła uatrakcyjnić spotkania w książnicy. - Celem tej lekcji było pokazanie biblioteki w atrakcyjny sposób. Jednocześnie chcemy, żeby młodzi użytkownicy biblioteki inaczej spojrzeli na świat zwierząt, szczególnie tych, które pilnują nam podwórka. Dzieci mogą przyjrzeć się jak wygląda praca psa ratownika, a my oferujemy im przy okazji książki o psach i zwierzętach w ogóle - mówi pani dyrektor Joanna Patej.

Dzieci z wielkowiejskiej podstawówki tuż po przyjściu do biblioteki zaprzyjaźniły się z Goranem. Dowiedziały się, że ma 7 lat, tyle samo co one. Mogły go pogłaskać, ale jak się dowiedziały obcych psów nie należy głaskać po głowie, raczej tylko z boku tułowia. Dowiedziały się, że nie wolno drażnić psa, a ponadto uczyły się sprzątania po psie, którego wyprowadza się na spacer.

Atrakcją był mini pokaz poszukiwania osoby zaginionej. - Goran jest psem ratownikiem, szkolonym do poszukiwania ludzi żywych. Potrafi znaleźć zaginionego człowieka w gruzach zawalonego budynku, na pustkowiu, w lesie, w zaroślach nad rzekami - opowiada jego właściciel pan Jerzy.

Sygnał do tego, że pies idzie do pracy jest dla niego w momencie, gdy ma ubieraną kamizelkę z napisem ratownik. Wie wówczas, że ma kogoś szukać. Nie potrzebuje znać zapachu tego człowieka. Szuka po prostu osoby na danym terenie. Na zajęciach z dziećmi z Wielkiej Wsi Goranowi schował się jego opiekun. Pies biegał i szukał. Znalazł go na podwórku za filarem i natychmiast zaczął głośno szczekać.

- Gdy pies znajdzie człowieka powiadamia o tym poprzez szczekanie. Jeśli ktokolwiek znajdzie się w takiej sytuacji nie powinien bać się takiego psa. Dla Gorana te poszukiwania to rodzaj zabawy, bo po wypełnieniu zadania jest nagradzany właśnie poprzez zabawę z człowiekiem - mówi jego opiekun i dodatkowo nagradza czworonożnego ratownika psimi smakołykami.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski