Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pięściarz z Tarnowa najlepszy w Krakowie

Artur Gac
Michał Bardo (Tiger Tarnów) trzyma główną nagrodę
Michał Bardo (Tiger Tarnów) trzyma główną nagrodę fot. Jacek Krala
Boks. Michał Bardo (Tiger Tarnów) zdobył główne trofeum 35. międzynarodowego turnieju o „Złotą Rękawicę Wisły”. W nowej hali TS Wisła rywalizowało - od kadetów do seniorów - prawie 130 zawodników.

W finale 17-letni Bardo (kat. 60 kg) wygrał jednogłośnie na punkty z Michałem Stachowiczem (Wisła) i został wybrany najlepszym juniorem zawodów. Tym samym otrzymał tysiąc złotych i „Złotą Rękawicę” ufundowaną przez pięściarzy zawodowych wagi ciężkiej z Krakowa, Andrzeja Wawrzyka i Mariusza Wacha.

- Stoczył trzy bardzo ładne walki. To niekonwencjonalny zawodnik, a przy tym sympatyczny chłopak - argumentował Piotr Snopkowski, kierownik sekcji TS Wisła.

Z takiego obrotu spraw zadowolenia nie krył Józef Sadko, trener pięściarza. - Michał to chłopak już utytułowany, w ubiegłym roku zdobył Puchar Polski kadetów. To już kolejne zwycięstwo mojego pięściarza nad Stachowiczem, poparte bardzo mądrym boksowaniem z dystansu. Dodam, że w drodze do finału wygrał dwie walki przed czasem - opowiada trener.

Poziom sportowy turnieju wydatnie podniosły dwie ekipy zagraniczne, z Anglii i Ukrainy, a zwłaszcza drużyna Strike 06 Luton, której trenerem i założycielem jest Paweł Adamczak. W korespondencyjnym pojedynku z Bardą rywalizował utalentowany zawodnik Hassan Mehmood (kat. 69 kg). Pięściarz o pochodzeniu pakistańskim wypunktował w finale trudnego rywala Filipa Wachałę z klubu Sako Gdańsk.

- Cieszymy się z zaproszenia i możliwości rywalizacji, ale, szczerze mówiąc, poziom sportowy tego turnieju zdecydowanie odbiega od zawodów w Anglii. Niemniej kilka pojedynków było naprawdę interesujących - ocenił trener Adamczak.

Dobre wrażenie widowiska wyraźnie zepsuł werdykt w walce wiślaka Dawida Sucheckiego z Dominikiem Cieślikiem (Energetyk Jaworzno). Utalentowany pięściarz Wisły tym razem zasłużył na porażkę, lecz zdaniem sędziów wygrał pojedynek w sposób jednogłośny. Słysząc decyzję Cieślik śmiał się w ringu do rozpuku, a jeden z sędziów punktowych usłyszał gorzką prawdę od obecnego na widowni Krzysztofa Rojka, olimpijczyka z Barcelony.

- Powiedziałem mu w oczy, że powinien zmienić zawód. O ile pierwsza runda mogła pójść na konto Dawida, a w drugiej zasłużył maksymalnie na __remis, to trzecie starcie Cieślik powinien wygrać dwoma punktami. Przecież to była czysta deklasacja. Jaki przykład dajemy młodzieży takimi decyzjami? - irytował się Rojek.

W minorowym nastroju opuścił Kraków także Gruzin Tariel Zandukeli, były zawodowy pięściarz w grupie Andrzeja Gmitruka, który zakwestionował werdykty na niekorzyść trójki swoich zawodników. Najbardziej poirytowała go przegrana juniora Patryka Rawskiego ze Stachowiczem.

Inne prestiżowe trofeum, statuetkę legendy TS Wisła Teofila Kowalskiego, otrzymał Dawid Miziołek (56 kg, Jawor Team Jaworzno), który w finale pokonał 3:0 Macieja Szegdę z Tigera Tarnów. Wcześniej zasłużony „Filo” Kowalski otrzymał Order Polskiego Związku Bokserskiego, najwyższe rangą odznaczenie ustanowione przez obecny zarząd. Po chwili cała sala odśpiewała zasłużonemu zawodnikowi i trenerowi, który w najbliższą niedzielę będzie obchodził 80. urodziny, gromkie „sto lat”.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski