Przez osiem dni Mariusz Brodowski, czyli Mgr Mors z grafficiarzami o pseudonimach Banan i Kifu malowali obraz na ścianie Sądeckiego Hospicjum przy ul. Nawojowskiej w Nowym Sączu. Widnieje na nim mężczyzna, który wchodzi po schodach ku niebu, ciągnąc za sobą na sznurkach kilka przedmiotów. Interpretacja muralu jest różna.
Pani Zofia, mieszkanka Nowego Sącza uważa, że to przedstawienie śmierci. - Ludzie, jak człowiek namalowany na schodach, przechodzą do innego wymiaru życia - mówi sądeczanka.
Z kolei pani Bronisławie obraz kojarzy się z podróżą przez życie. - Te przedmioty to symbole naszych potknięć, przemyśleń, grzechów - wylicza sądeczanka. - Ta książka to dla mnie Pismo Święte, które jest najważniejszą księgą w życiu człowieka wierzącego.
Sam autor muralu nie chce narzucać nikomu żadnej interpretacji. Cieszy się, że każdy widzi w obrazie coś innego.
- Dla mnie nadgryzione jabłko jest symbolem grzechu. Ale podchodzili do mnie ludzie, którzy proponowali inną interpretację. Ktoś np. widział w nim niedokończoną sprawę - mówi artysta.
Mural powstał podczas Festiwalu Karpaty OFFer i jest prezentem organizatorów tej imprezy dla Sądeckiego Hospicjum.
- To graffiti jest promocją idei hospicjów - uważa Leszek Zegzda, członek Zarządu Województwa Małopolskiego i prezes Towarzystwa Przyjaciół Chorych „Sądeckie Hospicjum”.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?