Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pijak zabił czworo dzieci

Tomasz Kania
Pijany kierowca wymijał kolumnę pojazdów. Gdy stracił panowanie nad kierownicą, ściął przydrożną barierkę, która uderzyła w czworo dzieci. Zginęły na miejscu
Pijany kierowca wymijał kolumnę pojazdów. Gdy stracił panowanie nad kierownicą, ściął przydrożną barierkę, która uderzyła w czworo dzieci. Zginęły na miejscu Fot. Paweł Chwał
Tarnów. Anna Marszałek, matka 9-letniej Kingi, 13-letniego Romana i 15-letniej Bogumiły, wciąż nie może pogodzić się z ich śmiercią. Razem z nimi zginął ich 8-letni kuzyn Piotrek. Będą wspominani w Zabawie w Światowy Dzień Pamięci Ofiar Wypadków Drogowych.

- Policja nie dopuściła mnie do ciał moich dzieci. Teraz myślę, że może dobrze się stało, że tak zrobili. Nasz najmłodszy synek miał wtedy 7 tygodni, nie mogłam sobie pozwolić na załamanie, musiałam się nim zajmować - mówi z goryczą w głosie Anna Marszałek, matka 9-letniej Kingi, 13-letniego Romana i 15-letniej Bogumiły, którzy zginęli w wypadku drogowym w Tarnowie, a wraz z nimi ich 8-letni kuzyn Piotrek.

Minęła 25. rocznica od tej niewyobrażalnej rodzinnej tragedii. Matka trójki dzieci, które zginęły, po raz pierwszy zgodziła się na rozmowę z dziennikarzami. Tylko po to, aby przestrzec kierowców, którzy siadają po alkoholu za kierownicę samochodu, jak potworną krzywdę mogą tym wyrządzić innym ludziom.

Pijak nawet nie przeprosił
- Identyfikacji zwłok podjął się najstarszy syn. Ja i mąż Antoni nie byliśmy w stanie tego zrobić - spuszcza wzrok pani Anna. Męża pochowała pięć lat temu. Zostali jej dwaj synowie. Starszy Paweł wyjechał za granicę. Z matką jest 24-letni Mateusz.

Kobieta z detalami pamięta dzień, w którym zginęły jej dzieci, a następnie każdą kolejną, bolesną rozprawę w sądzie.

- On był tak pijany, że nie był w stanie o własnych siłach wyjść z samochodu. W sądzie powiedział, że tak się stało, bo "gówniarzom zachciało się iść drogą" - przeciera płynące po policzkach łzy pani Anna. - Nigdy z jego ust nie usłyszałam słowa skruchy. Przeprosiła mnie jego żona, która w pewnym momencie zaproponowała mi pieniądze, żebyśmy tylko nie wnosili sprawy do sądu. Zapytałam ją tylko, czy ma swoje dzieci, i że pozna, ile jest warte ich życie w momencie, kiedy któreś straci - mówi z żalem pani Anna.

Tak się stało w grudniu 1992 roku, kiedy nieznani sprawcy zabili i wrzucili do rzeki Białej ich młodszego syna. Pochowali go dokładnie 2,5 roku po śmierci pociech Anny Marszałek.

Miały jechać do babci
Dzieci szły poboczem drogi, zmierzały na przystanek autobusowy, z którego miały dojechać na dworzec PKS, a stamtąd dalej, do babci mieszkającej w Czchowie.

Na miejsce nigdy nie dotarły, ich podróż została przerwana przez pijanego kierowcę, na ulicy Krakowskiej, gdzie teraz stoi ich pomnik. Pijak usłyszał wyrok 10 lat więzienia. Jak się okazało, nie był to jedyny wypadek śmiertelny, który spowodował. W 1986 r., w Krakowie, doprowadził do śmierci dziecka, po czym wyjechał za granicę. Sprawca obu wypadków zmarł jesienią 2013 r.

- Nigdy nie miałem okazji poznać mojego rodzeństwa, w momencie wypadku byłem niemowlakiem, miałem siedem tygodni. Wszystko, co wiem o nich, dowiedziałem się z opowieści rodziców, z fotografii i rodzinnych albumów - mówi Mateusz Marszałek, najmłodszy z rodzeństwa, który wskazał nam na cmentarzu w Zbylitowskiej Górze miejsce pochówku członków swojej rodziny.

Dzień Pamięci Ofiar
Okazją do wspomnień Kingi, Bogumiły, Romana i Piotrka będzie Światowy Dzień Pamięci Ofiar Wypadków Drogowych, który obchodzony będzie 16 i 17 listopada w Zabawie. To właśnie tu odbywa się ogólnopolska edycja tego dnia. Posadzone zostanie drzewo pamięci i ustawiony krzyż dla ofiar wypadków drogowych.

- Pamięć o tym wydarzeniu z Tarnowa jest w nas wciąż żywa - przyznaje Tadeusz Gawron, kierownik biura regionalnego Stowarzyszenia Alter Ego z Krakowa, które pomaga ofiarom oraz rodzinom osób poszkodowanych w wypadkach drogowych.

- Mimo licznych akcji problemu pijanych kierowców nie sposób się zupełnie pozbyć. Trzeba jednak docierać do świadomości ludzi, że jadąc pod wpływem alkoholu, można nie tylko złamać swoje życie, ale również odebrać je komuś - dodaje Tadeusz Gawron.

Od początku 2014 r. do końca października w powiecie tarnowskim zatrzymano 1157 pijanych kierowców.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski