Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pijany kierowca uciekał przed policją pod prąd

Paweł Szeliga
Maszkowice. Pół godziny policjanci ścigali forda. Pijany kierowca zmieniał kierunek jazdy, jechał pod prąd. Uszkodził radiowóz i stawiał opór mundurowym.

Brak zapiętych pasów kierowcy forda sprawił, że policjanci patrolujący rejon Maszkowic (gm. Łącko) postanowili zatrzymać samochód do kontroli. Gdy tylko spróbowali, auto przyspieszyło.

Kierowca zjechał na lewy pas ruchu i pod prąd gnał w kierunku Jazowska z prędkością 180 km na godzinę. Tam objechał z niewłaściwej strony wysepkę na jezdni i wpadł na gruntową drogę. Potem ponownie wrócił na główną szosę i uciekał dalej.
Jadąc w kierunku Łącka, zmuszał innych kierowców do ucieczek na pobocze. Na szczęście nie doszło do żadnego wypadku, choć pirat drogowy jechał bardzo niebezpiecznie.

W Maszkowicach zjechał w końcu w boczną dróżkę i uciekał wzdłuż Dunajca.

Gdy do pościgu dołączył radiowóz ze Starego Sącza, uciekający kierowca wreszcie się zatrzymał. Zaraz jednak gwałtownie ruszył, uderzając w policyjne auto. Nie zdołał się już jednak wymknąć.

Podczas zatrzymywania przez funkcjonariuszy mężczyzna stawiał opór i trzeba go było skuć kajdankami. - 41-letni mieszkaniec gminy Łącko miał w organizmie 2,2 promila alkoholu - mówi Aneta Izworska z sądeckiej policji. Piratowi drogowemu grozi teraz do dwóch lat więzienia i utrata prawa jazdy na 10 lat.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski