Wielu krakowian nie kryło zdziwienia, gdy dowiadywali się, że piknikują na terenie, gdzie w czasie II Wojny Światowej dokonano masowych egzekucji. Niewiedza spacerujących może wynikać z tego, że jest to miejsce nieogrodzone i bardzo kiepsko oznakowane. - Gdyby przy każdym wejściu stała tablica, to wiedziałbym gdzie wchodzę, a tak to jest to dla mnie po prostu duży zielony teren - mówi 60-letni pan Bogusław.
Krakowianie często traktują ten teren jako miejsce do rekreacji, urządzają tu ogniska, wyścigi rowerowe, wyprowadzają psy i nie widzą w tym nic niestosownego. - Dlaczego mam tego nie robić? Jeszcze nigdy nie spotkałem tutaj policjanta, który zabroniłby mi tego - zauważa młody mężczyzna.
Akcja jest jedną z pierwszych mających na celu uświadamianie mieszkańców miasta gdzie był obóz.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?