Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pilarzowi służy konkurencja, więc gra jak z nut

Redakcja
Krzysztof Pilarz Fot. Wojciech Matusik
Krzysztof Pilarz Fot. Wojciech Matusik
PIŁKA NOŻNA. Krzysztof Pilarz zagrał w tym sezonie jako jeden z dwóch zawodników Cracovii we wszystkich meczach I ligi od pierwszej do ostatniej minuty. Drugim jest obrońca Adam Marciniak.

Krzysztof Pilarz Fot. Wojciech Matusik

Golkiper jesienią nie miał konkurencji, teraz ją ma i wiosną prezentuje się jeszcze lepiej. W trzech spotkaniach w tej rundzie ratował swój zespół od utraty bramek - raz w meczu z Okocimskim, dwa razy w Gdyni, co najmniej dwukrotnie w spotkaniu z GKS Katowice.

- Nie czuję się bohaterem - mówi. - Cała drużyna gra i robi wszystko, by zdobyć punkty. My się cieszymy, że nam się to udało. Udane interwencje na pewno mnie cieszą, ale stoję w bramce przecież po to, by bronić strzały. Ciężko mi powiedzieć, który był najtrudniejszy.

Krakowianie wiosną stracili tylko jednego gola, sposób na Pilarza znalazł Marcin Radzewicz z Arki. W pozostałych sytuacjach golkiper "Pasów" bronił dobrze, nabrał pewności siebie. Łącznie 19 straconych bramek w 20 spotkaniach to przyzwoity wynik.

- Jesienią straciliśmy cztery razy po dwie bramki, raz trzy i dlatego mieliśmy ich łącznie18 - mówi golkiper. - Ale nie uważam, bym gorzej bronił jesienią niż teraz. Teraz udało mi się już w dwóch meczach w tej rundzie zachować czyste konto, i to cieszy. Co do ostatniego meczu, to nie przypuszczałem, że będzie on aż tak ciężki, tym bardziej więc cieszą punkty. Musimy przeanalizować, dlaczego tak się stało, że zostaliśmy zamknięci przez rywala we własnym polu karnym, nie mogliśmy przez kilka minut z niego wyjść.

Krakowianie, mimo że ich gra nie zachwyca, wiosną zdobyli w trzech spotkaniach 7 punktów, a to bilans, który musi cieszyć.

- Zadowala nas ta zdobycz - mówi golkiper. - Jeszcze mamy wiele meczów do rozegrania i wiele punktów do zdobycia.

Nie wiadomo, czy forma Pilarza byłaby tak wysoka, gdyby nie Matko Perdijić, który doszedł do Cracovii w przerwie zimowej. Były golkiper Ruchu Chorzów jest na pewno poważnym konkurentem do miejsca w bramce.

- Na pewno jego przyjście też na mnie wpłynęło - twierdzi Pilarz. - Zawsze, gdy jest konkurencja, to działa to na plus. Muszę jednak przyznać, że istotne jest przede wszystkim to, że mogłem się dobrze przygotować wraz zespołem do sezonu, a nie przyszedłem do niego tydzień przed ligą, jak miało to miejsce latem. Trochę meczów już razem z kolegami z obrony rozegraliśmy, mogę więc stwierdzić, że dobrze się z nimi rozumiem.

Cracovia po raz pierwszy w tych rozgrywkach została liderem I ligi. Wykorzystała fakt, że konkurenci nie grali - jak Flota - bądź przegrali swe mecze - jak Termalica. Czy teraz będzie się jej grało łatwiej?

- Na pewno psychicznie będziemy się lepiej czuć. Nie mamy już tak dużej straty do Floty jak niedawno, gdy jej przewaga wynosiła siedem punktów - mówi bramkarz "Pasów".

Jacek Żukowski

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski