- Centrum to miejsce, w którym ludzie myślą, rozmawiają, dyskutują, byłaby to więc dobra okazja na pokazanie tego, co jest najważniejsze dla Polski. I przeciwstawienie się propagandzie antypolskiej, choćby mówieniu o „polskich obozach” - tłumaczy autor pomysłu Wojciech Pasternak, miejski aktywista, współreżyser filmu „Przesłuchanie”.
Kilka tygodni temu uwagę Pasternaka zwrócił fakt, że... nazwę przystanku przy ICE zmieniono z „Rondo Grunwaldzkie” na „Centrum Kongresowe”. Uznał, że lepiej brzmiałoby w głośnikach np. autobusów, gdyby instytucja miała patrona. Na Pileckiego padło nie przez przypadek. - Polacy, młodsi czy starsi, o Pileckim słyszeli. Ale dobrze by było, gdyby wiedza o rotmistrzu dotarła do cudzoziemców, którzy licznie odwiedzają Centrum. Warto, żeby wiedzieli, że Polska jest krajem, który ma takich bohaterów - wyjaśnia.
Przypomnijmy, Pilecki dał się dobrowolnie zamknąć w Auschwitz i słał stamtąd raporty na Zachód. Po wojnie zginął z rąk UB.
Inicjatywę nadania jego imienia ICE poparli m.in. Agnieszka, Urszula i Robert Radwańscy, a także były opozycjonista Adam Macedoński. Ten ostatni zwraca uwagę, że o rotmistrzu przypomina w Krakowie - nie licząc popiersia w parku Jordana - tylko uliczka w Bronowicach. - To nieadekwatne upamiętnienie jak na wybitną postać - uważa.
Kajetan Rajski, autor książki „Wilczęta. Rozmowy z dziećmi Żołnierzy Wyklętych”, przyznaje, że to dobry pomysł, jednak pod pewnym warunkiem.
- Imprezy odbywające się w tym miejscu musiałyby być spójne z ideami przyświecającymi Witoldowi Pileckiemu, dla którego słowa „Bóg, Honor, Ojczyzna” były aktualne w każdej chwili - mówi Rajski. Tymczasem np. na początku grudnia w ICE odbędzie się koncert oprotestowywanego ze względu na agresję Rosji na Ukrainę Chóru Aleksandrowa, czyli zespołu pieśni i tańca Armii Rosyjskiej.
Z podobnych powodów nadziei na pozytywne przyjęcie propozycji przez władze miasta nie pozostawia rzeczniczka prezydenta Majchrowskiego Monika Chylaszek. - Nie chcielibyśmy się w przyszłości zastanawiać, czy wypada, czy nie wypada organizować którąś z imprez przez wzgląd na jakiegokolwiek patrona centrum - mówi.
Wojciech Pasternak zapowiada, że nie zrezygnuje z prób przekonania do pomysłu Jacka Majchrowskiego. Przypomina, że podobnie było w przypadku władz Zamku Królewskiego, które dopiero pod naciskiem społecznym zgodziły się na zawieszenie na stałe biało-czerwonej flagi na Wawelu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?